Kacperek już u nas...
Na razie siedzi w klatce i miaukoli. Już nas kocha... strzela baranki, cieszy się jak głuptas... wystarczyło, że rozejrzał się po kuchni...
Bardzo, bardzo spragniony czułości. Ma piękne, duże oczy, ale jest chudy jak szczapa. Byliśmy z nim od razu w lecznicy, żeby zbadać. Ma obcięte pazurki (chyba kiedyś miał to już robione, bo był w miarę grzeczny

), dostał tabletkę na odrobaczenie i Frontline'a.
Dostał RC Indoor i jak się go trochę pomizia to zaczyna jeść. Bardzo, bardzo pragnie ludzkiej ręki... miziak nie z tej ziemi... nasze Luśka i Pętelka to pikuś w porównaniu z nim
Czy ktoś zechce takiego słodkiego miziaka?