SchronWro=ŚLEPOTA i BÓL. Teraz Pan Aslan na włościach :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 24, 2007 20:51

Do góry mały!
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon gru 24, 2007 22:42

uśpić tego kota

kot w bucie

 
Posty: 208
Od: Sob gru 08, 2007 11:00

Post » Pon gru 24, 2007 23:26

kot w bucie pisze:uśpić tego kota

Może lepiej Ciebie uśpić!? :evil:

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Wto gru 25, 2007 0:52

kot w bucie pisze:uśpić tego kota


Idź przeszkadzać na jakieś inne forum OK ?

Do pozostałych piszących - proponuję zagłodzić tego trolla

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 25, 2007 9:26

demi pisze:niestety widze, że wiekszość ludzi tutaj sie wypowiadających robi wszystko złośliwie

Mylisz sie Demi.

demi pisze:Ja powiedziałam, ze kociaka mogę wziać, jeśli bedzie taka potrzeba. mój telefon jest na forum, później kociak by do pitrof trafił. Bo nie chce biedaka meczyć w klatce tyle czasu.

To co robisz już dla kotów na pewno jest bardzo ważne, a dla tego właśnie
kota szczególnie ważne.
demi pisze:Ktoś zauważył 10 chorych kotów w schronisku, a tych chodzby 20 z Rędzina czy 5 ze stabłowic zdychających między innymi na koci katar to nikt nie zauważy....

Tu też się mylisz. Ale nawet jeden umierający bez pomocy kot w schronisku jest ważny. Ten , dla którego taki kot przestaje być ważny powinien zająć się innym niż pomoc zwierzętom działaniem.
demi pisze:Ludzie muszą pozać problem zwierząt, zeby o nim dyskutować i głosno sie wypowiadać.

A czy ty go tak do końca już poznałaś? Poza tym jeszcze głośno się nie wypowiadam.
demi pisze:A nie z szałem w oczach mówić o cudach zza komputera.Bo gadać każdy może.

A skąd Ty wiesz co kto robi? I na szczęście jeszcze "każdy" może gadać.
Ostatnio edytowano Wto gru 25, 2007 9:49 przez ossett, łącznie edytowano 1 raz

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 25, 2007 9:44

mamucik pisze:
ossett pisze:[Ja tam nie wiem, które sa większe "BIEDY", te wolnożyjące czy w schronisku?

To nie jest problem tego, czyja bieda jest większa.

Po prostu nie lubię określenia "bieda" w odniesieniu do żadnego kota.
Jak się pomaga "biedzie" to robi się jej łaskę.

mamucik pisze:Generalnie natomiast najistotniejszym natomiast jest wg mnie zmiana nastawienia ludzi do zwierząt.
We Wrocku jest TOZ, Animalsi, Kocie życie i Straż dla Zwierzat oraz nieco zapaleńców działających na własną łapę, którzy na pewno by się włączyli. Zupełnie spokojnie możnaby było pomyśleć choćby o reklamie społecznej - choćby w temacie obok ciebie żyje kot/pies - on chce żyć, a bez ciebie sobie nie poradzi. Ludzi czasami naprawdę wystarczy nieco zmotywować i budzą się. Bo tak to cały czas będziemy walczyc o pojedyńcze koty, podczas, gdy obok bedą umierały dziesiątki innych.

To właśnie jest potrzebne.

mamucik pisze:Nie sądzę, aby Dudkiewicz, porządnie zmotywowany, odmówił wsparcia. To jest do załatwienia, więc zapewne miasto pokryłoby duza częśc kosztów. Wartoby było powalczyć o sterylizacje w takim zakresie, jakia winna być w europejskim mieście. Lecznicę, gdzie za darmo byłyby leczone zwierzęta, to nie są duże koszty dla miasta, a super o nim świadczy, jako o polskim mieście na naprawde europejskim poziomie.


Bardzo dobry pomysł.

mamucik pisze:Zacząć od jednej rzeczy - choćby od programu dostepnej i darmowej sterylizacji w wybranych placówkach. I przejść do kolejnej - choćby plakatów, że zwierze to nie rzecz.


Mamucik, masz super pomysły. Jeżeli zostaniesz szefową jakiejś prozwierzęcej organizacji, to jestem gotowa do niej wstąpić i podporządkować się "dyscyplinie organizacyjnej".

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 25, 2007 13:59

bo dla mnie życie jest bardzo ważne i pod tym kontem robie wszytsko.
Przecież wcześniej pisałam, ze chwała bogu, ze ludzie prywatnie też działają, bo kocie biedy popadały by jak muchy...
"Na świecie jest takie miejsce , które Cię potrzebuje i takie , w którym Ty potrzebujesz być. Zobacz jak się spotykają" Hilda Charlton

demi

 
Posty: 169
Od: Pt lip 27, 2007 21:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 25, 2007 15:04

demi pisze:bo dla mnie życie jest bardzo ważne i pod tym kontem robie wszytsko.
Przecież wcześniej pisałam, ze chwała bogu, ze ludzie prywatnie też działają, bo kocie biedy popadały by jak muchy...


i byłoby mniej tego dziadostwa i nie potrzeba by było schronisk

kot w bucie

 
Posty: 208
Od: Sob gru 08, 2007 11:00

Post » Wto gru 25, 2007 16:39

demi pisze:bo dla mnie życie jest bardzo ważne i pod tym kontem robie wszytsko.
Przecież wcześniej pisałam, ze chwała bogu, ze ludzie prywatnie też działają, bo kocie biedy popadały by jak muchy...


DEMI, takich "kotów w butach" jak ten , który tu się głupio popisuje, jest niestety sporo wokół nas, dlatego, musimy stworzyć wspólny front, bez względu na to, czy ktoś jest w jakiejś organizacji czy nie. Ale miej oczy szeroko otwarte i oceniaj wszystko sama bez względu na to co Ci ktoś sugeruje, nawet jeżeli jest to osoba jak najbardziej zasłuzona.

Mnie zdarzyło się kiedyś zobaczyć w miejscu o które się spieramy wynędzniałego, skulonego , nieruchomego, niereagującego już na nic kota(potem dowiedziałam się, ze on tam przebywał rok, a jak go właściciel przyniósł z domu to był pięknym , b.dobrze wyglądającym kotem). Pomyślałam, że on chyba już umiera. Ale gdy wzięłam, go na ręce, on zaczął tulić się do mojej twarzy głową całą w ranach i mruczeć. Widywałam go jeszcze przez miesiąc, ciągle bez pomocy lekarskiej, bo lekarz ciągle był na urlopie. Ale już więcej było w nim życia, bo ktoś go czasem głaskał. I on to pamiętał. W końcu, doczekał się jakiegoś leczenia i aż go nie poznałam pewnego dnia, jak przybiegł. Rany zniknęły. Ale czy on jeszcze żyje? A inne?

Wszystkiego Najlepszego Z okazji Świąt

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 26, 2007 15:30

ossett pisze:
demi pisze:bo dla mnie życie jest bardzo ważne i pod tym kontem robie wszytsko.
Przecież wcześniej pisałam, ze chwała bogu, ze ludzie prywatnie też działają, bo kocie biedy popadały by jak muchy...


DEMI, takich "kotów w butach" jak ten , który tu się głupio popisuje, jest niestety sporo wokół nas, dlatego, musimy stworzyć wspólny front, bez względu na to, czy ktoś jest w jakiejś organizacji czy nie. Ale miej oczy szeroko otwarte i oceniaj wszystko sama bez względu na to co Ci ktoś sugeruje, nawet jeżeli jest to osoba jak najbardziej zasłuzona.


No nareszcie sie zrozumiałysmy- wspólny front, tylko dlaczego go nie umocnimy nigdy? wtedy można pomagać ile wlezie! a nie swoje ostatnie drobniaki na zwierzusie wydawać.

taki kot w butach jak sie wyżej wypowiada... hm... szkoda klawiatury. Ludzie, którzy pozbywają się zwierząt- to właśnie ich wina- tyle nieodpowiedzalności za ludzi, a co dopiero jeśli mowa o zwierzęta.

dobra, bo ten wątek miał byc o Czarnym chorusku, a nie wyrzutów.
Święta nigdy niebędą szczęśliwe dla tych, którzy zwierzętom poświecili by wszystko- wczoraj znalazłam małą kicie, którą też dokarmiałam. Chyba jakiś piesek biedulke dorwał. Ehm, z czego tu sie cieszyc?

A wiec jak się czuje Czarny biedulec?
"Na świecie jest takie miejsce , które Cię potrzebuje i takie , w którym Ty potrzebujesz być. Zobacz jak się spotykają" Hilda Charlton

demi

 
Posty: 169
Od: Pt lip 27, 2007 21:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 27, 2007 10:03

ossett pisze:
mamucik pisze:Nie sądzę, aby Dudkiewicz, porządnie zmotywowany, odmówił wsparcia. To jest do załatwienia, więc zapewne miasto pokryłoby duza częśc kosztów. Wartoby było powalczyć o sterylizacje w takim zakresie, jakia winna być w europejskim mieście. Lecznicę, gdzie za darmo byłyby leczone zwierzęta, to nie są duże koszty dla miasta, a super o nim świadczy, jako o polskim mieście na naprawde europejskim poziomie.


Bardzo dobry pomysł.


Wg władz miejskich taki gabinet juz istnieje - w schronisku...
Tam wystarczy zmienić kadrę: wywalić wetów (nietrzeźwego i niekompetentnego) oraz technika (który leczy kociarnie i izolatkę, bez uprawnień).

ossett pisze:
mamucik pisze:Zacząć od jednej rzeczy - choćby od programu dostepnej i darmowej sterylizacji w wybranych placówkach. I przejść do kolejnej - choćby plakatów, że zwierze to nie rzecz.


Mamucik, masz super pomysły. Jeżeli zostaniesz szefową jakiejś prozwierzęcej organizacji, to jestem gotowa do niej wstąpić i podporządkować się "dyscyplinie organizacyjnej".


Darmowe sterylki miasto juz finanasuje - jako bony dostepne w schronisku czy TOZie.

No to tyle mojego komentarza.



# * # * # * # * # * # * # * # * # * # * # * # *# * # * # * # * # * # * # * # * # * #

A teraz o czarnym "Aslanie" - tak dostojnie nazwany został przez mojego najmłodszego braciszka czarny gość :wink:

Kocur jest piekny i wielki!
Obrazek
Na razie Aslan jest 100km od Wro, u mojej mamy - pojechaliśmy tam w Wigilię. W sobote rano kot przyjeżdża do Wro na kontrole do weta.

Kocior był dość wystaraszony nowym miejscem i zajął sobie miejscówke pod łóżkiem siostry. Ale wczoraj wieczorem przyszedł do mojego najmłodszego brata do łóżka 8O ! Aż Olek do mnie dzwonił, żeby sie pochwalic, że mu kot zaufał, no i powiedzieć, że ten kot dziwnie się przytula, tj. z całej siły sie wbija w człowieka. Aslan jest bardzo łasy na pieszczoty :D
Jeśli chodzi o same oczka, to juz po kilu dniach zakraplania (5 razy dziennie) widać znaczące postępy! Mianowicie oczko pokryte bielmem oczyściło się i zeszło z niego troszke błony zakrywającej źrenicę. Natomiast lewe oko złagodziło kolory rogówki, nie jest już tak tragicznie czerwone, zrobiło sie różowe. Poza tym z tego oczka oderwało się po zakraplaniu kawałek takiej gnijącej :strach: tkanki i Aslan juz w miare normalnie może je otwierać i patrzeć. Na tym oku juz widać, ze kocior ma piekne złote oczy z granatową źrenicą :) No i juz mu te oczy tak nie śmierdzą.
Aslan ma też mnóstwo gojących sie ran na głowie, nie lubi być dotykany na brzuszku ani na tyle ciała (dół ręgosłupa, ogon, uda). Ma piekną sierść i "pucuły", czyli worki skóry u dołu policzków, więc nie jest to młody kot. Wagę też ma przyzwoitą: 5,45kg.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw gru 27, 2007 14:32

cieszą mnie te dobre wiadomości - oto przykład, że własciwa opieka jest najwazniejszą częścią leczenia, Marcjanno :ok:
widać,że z Aslana całkiem niezły klocuszek 8) :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw gru 27, 2007 15:27

alessandra pisze:
widać,że z Aslana całkiem niezły klocuszek 8) :wink:


Oj niezły, niezły...
Za to mu sie takie imię dostało, bo ma łepek jak lew!
Aslan wygląda naprawdę imponująco!
I naprawde z niego mądry kot - na pweno go boli, a krople przeciwbólowe szczypią, ale sie nie buntuje przeciw zabiegom, nawet tabletki ładnie wcina 8O NP pewnie juz dawno by mnie opluł takim badziewiem
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw gru 27, 2007 15:46

marcjannakape pisze:
alessandra pisze:
widać,że z Aslana całkiem niezły klocuszek 8) :wink:


Oj niezły, niezły...
Za to mu sie takie imię dostało, bo ma łepek jak lew!
Aslan wygląda naprawdę imponująco!
I naprawde z niego mądry kot - na pweno go boli, a krople przeciwbólowe szczypią, ale sie nie buntuje przeciw zabiegom, nawet tabletki ładnie wcina 8O NP pewnie juz dawno by mnie opluł takim badziewiem


Kochany, madry kocurek.... Juz jestem jego fanka ;)

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 27, 2007 16:05

Widać kto w Święta bajki oglądał ;) Teraz będzie prawdziwy wysyp Aslanów ;) Pozdrawiam ASLANA PIERWSZEGO!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek i 58 gości