Wszystkie kociaki mają bardzo niskie leukocyty (wyszło w "szybkim" badaniu, czekamy na wyniki z labu).
Waciak i Demiś maja dodatni test z kału, Kufajce wyszedł ujemny.
Wszystkie kociaki są leczone na panleuko, dostały baterię leków, dostały krew z banku, najwięcej Demiś bo ma fatalny hematokryt.
Kufajka została zaszczepiona, chociaż tak naprawdę nie wiadomo czy ją to uchroni. Beret był szczepiony 14 dni temu, ale tez ma niskie leukocyty (nie było już dla niego testu).
Waciak dodatkowo dostał kroplówę i leki przeciwwymiotne.
Generalnie jest do doopy, chociaż ja wierzę, że będzie wszystko ok, bo kociaki zostały szybko zdiagnozowane. Niestety, potrzeba na ich leczenie dużo czasu, cierpliwości, samozaparcia no i pieniędzy

Muszę pisać o finansach, bo Uschi dziś zapłaciła 670,00 zł.
Dziś w lecznicy Uschi, tajdzi i kociaki spędziły 5 godzin (ja trochę mniej, bo dojechałam później).