CoToMa pisze:jopop pisze:Przed zamknięciem chlorów w łazience starannie pochowałam wszystkei kosmetyki do szafki. Myślałam, głupia, że uniknę demolki...
Wyrwały i połamały suszarkę do prania!!!! Z sufitu!!!! DZIURĘ W TYNKU WYRWAŁY!!!!!!
one nie umrą naturalnie, zabiję je przedtem!
No co Ty od nich chcesz.
Powinnaś się cieszyć, że zdrowe, że takie zdolne i mają inwencję twórczą
U nas jedna kocica zniszczyła na amen klatkę, w której była zamknięta.
A po wyrwaniu sie z niewoli klatkowej pozrywała żaluzje z okien.
Na szczęście po sterylce wróciła do swego miejsca zamieszkania.
uff
Kotka mojej kuzynki (u ktorej teraz koczuje) pewnego pieknego dnia zalala mi cala torebke przegryzajac PUSZKE z moim napojem zycia (Tigerem), nastepnego dnia podziurawila i polamala parasolke

Kciuki za Milke!