Miuti jesteś niesamowita,naprawdę!
A co do odłowienia kotków to ja oczywiście pomogę na ile będe mogła Iwonce,tylko muszę się wyleczyć bo jak narazie to leżę w łóżku
Nie jest "wesoło" w kwestii bezdomnych kotów w Cz-wie,nawet sobie do niedawna nie zdawałam sprawy jak bardzo nam tutaj brakuje wszystkiego,a ludzi chętnych do pomocy najbardziej. Nie moge tylko zrozumiec dlaczego tak jest,bo ja sama nie mogę duzo,ale gdyby każdy choć pomógł odrobinkę to razem z tych "odrobinek" cos by sie uskładało,a tak to ciężko na maksa.
Iwonka jest bardzo dzielna i daje sobie rade też dzieki ogromnej pomocy dziewczyn z Krakowa i Wa-wy,szkoda tylko że w Cz-wie nie ma kto pomagać
