Ten domek jest w Zakopanem. Osoba chcąca go adoptować będzie w Tomaszowie Mazowieckim w ten weekend (przed nowym rokiem).
To może byłoby jakieś wyjście.
Jeśli natomiast są inne powody dla których kicorek nie może tutaj jechać, zrozumiem.
Do Warszawy mogę dojechać PKP oczywiście, jeśli koszty przejazdu zostaną pokryte przez adoptującego. Najpierw jednak muszę mieć możliwość rozmowy z potencjalnymi opiekunami.
Na pw przesyłam namiary na potencjalny domek.
Chcę dodać, że ten domek to moja córka, która nie może sie pogodzić z pustką w domu, jaka powstała po wyprowadzeniu się przeze mnie razem z moimi psami i kotami.
Domek niewychodzący.
Czy byłoby możliwe przywiezienie kicorka do Wawy w sobotę 29 grudnia i po południu tego dnia zostałby odebrany?
Koszt transportu zostanie pokryty.
W sobotę zawożę Mruczka do Warszawy a niedzielę pojedzie ze swoją nową opiekunką do nowego domu. Mruczek zostanie góralem. Pierwszy raz wydaję kota tak daleko, ale Mruczek na pewno podbije serca domowników i będzie mu dobrze w Zakopanem.
Na pewno bedzie kochany ze wszyskich sił. Zresztą juz jest.
Przygotowania na przyjęcie kicorka rozpoczęły się i wszystko będzie gotowe, gdy już przyjedzie.
Będziemy informować jak kiciuś zaaklimatyzuje sie w nowym domku i jak mu upływa czas.
Dziękuje Ci mirko_t, że zechciałaś nam powierzyć Mruczusia.
Bardzo się cieszę, że kotek znalazł taki prokoci dom i to gdzie? w naszej zimowej stolicy Mirko czy on ma taki intensywny rudy kolor? Jest fantastyczny Nowy domek ma oko do pięknych kotów
Rudości Mruczka są z tych ciemniejszy i pręgowanie jest słabo widoczne. Właśnie zważyłam Mruczka i na mojej wadze wskazuje 4,5kg czyli od 20 listopada przytył o 80 dag.