Witam wszystkich podczytujących i piszących, w ten piękny zimowy dzień. Za oknem taka piękna sceneria (oszronione drzewa, płoty itp), że pojechaliśmy do lasu na spacer.
Bardzo udany rodzinny wypad
Layla ma się w miarę dobrze, zrobiła jeden luźniejszy kupelec rano i teraz takie dwa bobeczki.
Apetyt dopisuje, zjadła już 2 saszetki mokrego intenstinal RC i z 30 gram chrupek hypoallergenic.
Apartament małej odpowiada, dzisiaj nie dopominała się wypuszczenia z pokoju.
Uwielbia Agę, jak tylko Aga do niej wejdzie to siedzi cały czas u niej na kolanach.
Leki zaaplikowane 1/4 metranidazolu podane w małej ilości malt paście
Najpierw podałyśmy strzykawką rozpuszczoną w wodzie, ale dostał ślinotoku. Po godzinie ponowiłyśmy atak z pasta i tabletka gładko została zjedzona.
Zdjęć nie będzie, rozjechało mi sie firmowe oprogramowanie, a teraz nie mam czasu na powtórną instalacją.
Wraca do zajęć kuchennych

, mój mnie bardzo zmobilizował bo po skosztowaniu pasztecików i mięs powiedział, że Pascal mógłby się od mnie dużo nauczyć
