Moi Kochani, dziś Wigilia, pora na życzenia.
Ja dostałam dziś przepięknego SMSa od Martulinek - tego

, który nic nie pisze, nie pokazuje się - a bardzo pomaga Agnieszce i Meo, wożąc ich do weta, kiedy tylko to możliwe. Może Martulinek będzie niezadowolona, ale są to piękne życzenia i piękne słowa, po porzeczytaniu których rozpłakałam sie strasznie, nawet teraz też.
Myślę, że to słowa dla każdego z nas zaangażowanych tak, czy inaczej w uratowanie Meo.
Bardzo proszę Wszystkich wspierających Meo, tak, jak każdy może -dobrymi myślami, czytaniem, trzymaniem kciuków, wspierających finansowo - przyjąć te słowa do siebie, jako życzenia i podziękowanie:
"Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei załamanym wtedy jest Boże Narodzenie"
Bardzo dziękuję Ci za uratowanie Meo! Za zorganizowanie pomocy dla niego. Pewnie nie tylko jemu wróciła chęć życia, ale i wielu ludziom, którzy poznali jego historię. Życzę Ci dużo tej siły z Nieba, która uwalnia nas od słabości, gniewu, leku, uzależnień i pomaga odnajdowac spokój, radość i sens".
Tego życzę każdemu z Was.
Marto - dziekuję!