POTRZEBUJĘ TYMCZASY II - DT dla kociąt! TRANSPORTERY ZWRÓCIC

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 21, 2007 10:52

do góry!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt gru 21, 2007 23:25

hop, komu kotka albo dwa/trzy/cztery itd. ...?

Faflun Starszy był dziś na pobraniu krwi, jutro wyniki :roll: :strach:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob gru 22, 2007 1:26

trzymam kciuki
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 22, 2007 14:56

Prawdopodobnie wezmę Prawoskrętka na tymczas.
Ale na razie przeglądając watek nie znalazłam o nim zbyt wiele.
Kto coś więcej wie?
Asi chyba teraz nie ma na forum, ale może jest ktoś, kto może mi o nim opowiedzieć?
W jakim on jest wieku?
Jak z higieną?
Kontakty z innymi kotami?
Dokładny stan zdrowia?
Co jada? (Moje jedzą suche RC Light)
Czy już jest po kastracji?

Asia już mi trochę pisała, podobno dla niego i dla mnie jego pobyt u mnie będzie najlepszy - mam tylko dwoje rezydentów i będę mu mogła poświęcić dużo uwagi.
Ale jeśli leczenie Prawoskrętka jest drogie, to pewnie będzie potrzebny sponsor. I pomoc w szukaniu domku stałego, bo ja zupełnie nie mam w tym doświadczenia, a to kot, który potrzebuje wyjątkowo dobrego domku.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob gru 22, 2007 16:26

Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że Prawoskrętek jest oszałamiająco, obłędnie pięknym kotem :love:
I bardzo miłym.
Sama bym takiego chciała...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 22, 2007 19:48

A gdzie poczytam o nim dokładnie?
Trafi do mnie najprawdopodobniej jutro...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob gru 22, 2007 20:37

O Prawoskrętku Krzywej główce znalazłam z aukcji na Kocim Bazarku

Prawoskrętek Krzywagłówka do niedawna mieszkał sobie na Ochocie, w jednej z piwnic. Od pewnego czasu coraz gorzej jadł i coraz mniej pewnie biegał, a jego głowa przekrzywiła się mocno w prawo. W końcu jego karmicielka trafiła na mnie :D pojechałam tam z orchidką, weszłyśmy do piwnicy, zastawiłyśmy klatkę i...
Kociak wylazł ze swojej piwniczki, zataczając sie ominął klatkę i wlazł do piwniczki obok:) szczęściem - do otwartej piwniczki:) Weszłam za nim, zamknęłam drzwi i rozpoczęłam łowy wręcz :D
Opis samych łowów pominę :twisted: , w każdym razie wyszłam z piwniczki uświniona jak nieboskie stworzenie, z Prawoskrętkiem Krzywągłówką w garści.

Kocurek ma ok. 4 miesiące, jest whiskasem i ma okropne ropne zapalenie ucha. W efekcie skręca w prawo :wink: i ma krzywą głowę :wink: Zresztą sam fakt złapania dzikiego kocurka 4-miesięcznego w rękę chyba świadczy wystarczająco o jego koordynacji ruchowej...

Mamy nadzieję, że leczenie zlikwiduje te objawy, może jednak pozostać nie całkiem zborny. Na razie jest w lecznicy, intensywnie leczony, przy okazji oswajany. Każda doba to 10 PLN, za leczenie też trochę zapłacę. Chcę go karmić dobrą karmą dla kociąt, bo jest dość chudy (niezborność utrudnia mu korzystanie z miski i zapewne przegrywał konkurencję z rodzeństwem). Po wyleczeniu czeka go na pewno szczepienie. Koszty uratowania tego zwierzaka nie są małe.


i 11 grudnia w tym wątku
Prawoskrętek Krzywagłówka ma juz mniej ropy, ale nadal głowa mu leci. Niestety jest obawa, że zapalenie jest na tyle stare, że uszkodziło już nerwy i błędnik... i że będzie taki krzywy...


Tyle. Zresztą miałam kocurka na rękach i wiem - ma jedwabistą, śliczną sierść i piękne ślipka :roll: :twisted:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Sob gru 22, 2007 22:21

Odnalazłam wątek - piękny kot!
Ale aż mnie coś ścisnęło w środku - strasznie biedny!

Słuchajcie, tak sobie myślę - mam taką lampę medyczną do naświetlań, nazywa się Medolight.
Mojemu 84 letniemu dziadkowi bardzo pomogła na bardzo silne bóle nóg.
I w ogóle to jest bardzo dobre urządzenie, oparte na technologii, za którą była nagroda Nobla.
Czytałam na forum, że niektórzy naświetlają koty podobnymi lampami. Może i ja spróbuję?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob gru 22, 2007 23:51

Jeszcze nieśmiałe pytanie: Jak u Prawoskrętka jest z kuwetką?
Trafia?
Bo jak nie, to mu rozłożę jakieś folie, czy coś takiego...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob gru 22, 2007 23:55

z tego co widziałam w lecznicy, to chyba trafia :wink:

no i jeszcze ja dodam, że jest boski: śliczny, przytulny i w ogóle mrrrrrr :wink:

sama chciałam go wziąć na tymczas po oddaniu któregoś z faflunów, ale obawiam się, że jopop pięc razy by się zastanowiła przed daniem mi TAKIEGO kota :twisted: :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie gru 23, 2007 0:30

Anuk - trafia, spokojnie:)

do miski też trafia, tylko początkowo miał z tym problemy...

Co do lampy - nie wiem, nie umiem ocenić. Ja myślę, że jego teraz już nie boli, tylko że błędnik jest po prostu uszkodony na trwałe...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 23, 2007 13:33

Prawoskrętek jest prześliczny i milusi :love:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie gru 23, 2007 14:24

Anuk bardzo się cieszę, że bierzesz Prawoskrętka na tymczas. Bardzo fajny z niego kot. jest jeszcze trochę wystraszony ale udało mi się włączyć u niego mruczanki po jakiś 2 minutach kiziania.


jakbyś chciała mam jego parę bardzo dobrych fotek, może się do ogłoszeń adopcyjnych przydadzą.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 23, 2007 21:31

Prawoskrętek już u mnie :)
Na dobry początek pozwoliłam sobie zmienić mu imię - bo dotychczasowe wszem i wobec przypomina o skręconej główce.
Nadałam mu imię Chochlik - moim zdaniem bardzo mu pasuje :)
Jest PRZEPIĘKNY!
Chyba jeszcze nigdy nie widziałam tak cudnego umaszczenia! Wygląda jak szynszyla albo koszatniczka. I te piękne zieloniuchne oczy.

Rzeczywiście jest trochę wystraszony. ALE! Mój kochany Nemo pięknie się nim zajął!!!
Najpierw dokładnie i bardzo delikatnie obwąchał.
Malutki siedział w kąciku, a Nemo go wąchał, pocierał noskiem po pyszczku i całym ciele! Siedziałam oniemiała!
Później zaczęli do siebie gadać - Nemo do niego pomrukiwał czule... I po kilku minutach mały sam zaczął do niego podchodzić.
A teraz - uwierzcie lub nie! - bawią się razem!!!
Jestem bardzo dumna z Nemka!
Słyszałam, że u wielu wykastrowanych kocurków pojawia się silny instynkt opiekuńczy... ale Nemo ma jeszcze do tego takie niezwykłe wyczucie!
Jak były maluchy na tymczasie, to zachowywał się inaczej, bardziej "szorstko". A wobec Chochlika jest taki delikatny!
A jak pojawiła się Mufka, do ruszył w jej stronę z ogonem jak szczota, bo ona nie lubi innych kotów i zwykle syczy.
Dla mnie to jest koci terapeuta!
Swoją drogą Mufka też na małego nie buczy i nie prycha. Pozwoliła mu dwa razy przejść sobie tuż przed nosem i nic.
Ona też chyba czuje się pewniej. Ale zaraz po przybyciu Chochlika kazała się zająć sobą. Przyniosła zabawki i nawet nie mogłam upiec w spokoju pierników bo domagała się zabawy!
Cieszę się, że mały się fajnie odnalazł - dzięki Nemkowi szybko wyszedł z kąta i zwiedził mieszkanie.
W święta też będzie miał spokój, bo to ja idę w gości.
Mruczanko też już było :) Nawet się do mnie przytulił, jak go wzięłam na ręce.
Z poruszaniem się nie jest tak źle - dziwnie to wygląda, ale on sobie radzi lepiej niż przypuszczałam. Nawet skacze po meblach. Poza tym on tą główką jednak rusza - myślałam że ma sztywny kark, ale nie. Nawet się rozgląda ciekawie.
A Nemo chodzi za nim jak niańka... :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie gru 23, 2007 21:52

Super! Cieszę się, że Chochlik sobie radzi:)
Jest przeuroczy.... jak jest jakiś fanklub - to ja wstepuję! :twisted:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 105 gości