» Czw gru 20, 2007 14:49
właśnie wróciłam z Konstancina. Szary persiak nadal tam jest, już wyleczony i zdrowy, wypuszczony z klatki do reszty kotów. W sprawie domku: podobno zaklepała go jakaś pani doktor, która czasem bywa w azylu, ma go zabrać w piątek. Jeśli więc po weekendzie kociak jeszcze tam będzie, będzie trzeba wznowić poszukiwania domku, na razie trzeba się kilka dni wstrzymać.