Jest po sterylce, niestety zachorowała, ma dosyć ciężkie KK.



Gdy wzięłam ja na ręce, mruczała cichutko wtulona,
pióreczko-białe pióreczko.
Umyłam jej oczko, było całe zaropiałe, nosek brudny, była przy tym bardzo grzeczna, zjadła ładnie mięsko-to dobra wiadomość.
Jest leczona, dziś Mała ma rozmawiać z wetem aby kupić zilexis.
Chcemy ja ratować, ze wszystkich sił, gdybyśmy miały DT, już dziś by tam trafiła, ale dopiero mogę ja zabrać do siebie 5 stycznia.
Mam obawy ,że w warunkach schroniskowych mimo wszystkich najlepszych chęci, nie uda nam się .....prosimy w imieniu tej koteczki o pomoc, o DT do 5 stycznia
Zdjęcie wkleję później