Pewna Pani z Krakowa – która niestety nie jest zalogowana na miau – potrzebuje pomocy w znalezieniu domków dla kilku kotków. Na razie przedstawiam Wam 4 kawalerów pilnie szukających domków stałych, chociaż mniej przeładowany DT też byłby superrr.
Pani, u której są teraz kotki skrzętnie ukrywa ich ilość przed sąsiadami (z którymi kiedyś był już problem) – obecnie w jej małym mieszkanku przebywa kilkadziesiąt kotów – ja doliczyłam się ich mniej więcej 30-tu. Niestety większość z nich jest zbyt stara i schorowana, żeby mogły liczyć na adopcję – takich kotów nikt nie chce, nikt nie szuka a ich los jest smutny… a właściwie byłby smutny, gdyby nie ta właśnie Pani. Bo właśnie ona otworzyła swoje serducho dla tych bied, których nikt nie przygarnia, nawet nie zatrzyma się na chwilę, żeby pogłaskać – i może mają teraz ciasny domek, ale zawsze własny - z ciepełkiem, miską żarełka i własnym Dużym, który czasem pogłaska
Pani ta na nic nie narzeka, nie skarży się, nie żali (chociaż na pewno lekko jej nie jest i fizycznie i psychicznie i finansowo)… przyjmuje kolejne koty porzucone przez właścicieli, przeznaczone do uśpienia, uratowane od zamarznięcia – nie zastanawia się, tylko pomaga jak tylko może (wczoraj dostała kolejne 5 kotów).
Pomóżmy Jej szukając domków dla tych nielicznych z jej rezydentów, które mają jeszcze szansę na adopcję. Nie napiszę tutaj, że dzięki temu w Jej domu zrobi się nieco luźniej… bo to nieprawda… dzięki temu, będzie mogła pomóc kolejnym kotom w potrzebie… a zrobi to na pewno i jestem o tym, w pełni przekonana, chociaż znam ją zaledwie od kilku dni.
W sprawie kotków można pisać do mnie lub do naszej forumowej Miuti – która jest zorientowana w tej sytuacji o wiele lepiej niż ja.




DZIADUŚ CZARUŚ – kastrowany kocur, lat 13, w niezłym stanie zdrowia, strasznie kochany, chociaż obraził się, że nie był jedynym modelem w sesji zdjęciowej – czeka na swój własny dom.
Jest to kot po zmarłym. Jak jego opiekun zmarł, a rodzina kota zaniosła
do uśpienia. Dobrze, że został uratowany przez obecną tymczasową opiekunkę.
Jest bardzo towarzyski i spokojny, najchętniej cały czas siedziałby na kolanach.
Niestety ze względu na swój wiek ma małe szanse na adopcje






SREBERKO – kocurek ma około 1 roku, wykastrowany na początku grudnia, na zdjęciach nie widać jaki ma piękny srebrny kolor futerka, naprawdę przecudny kotek, bardzo miziasty i przytulaśny. Pomimo tego, że dużo przeszedł w swoim życiu (Kocurek z interwencji - odebrany właścicielce) nie stracił zaufania do ludzi i bardzo do nich lgnie… strasznie domaga się głaskania. Widać, że bardzo brakuje mu człowieka, który poświęcił by mu swój czas i serce. Kotek jest strasznie zabiedzony



Sreberko ma już swój własny wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72192



BILUTEK (BILUŚ) - młody kocurek (kilku miesięczny), jeszcze nie kastrowany, chyba alergik, któremu wiecznie cieknie z noska i oczek, trochę lękliwy, ale znakomicie się nadający do adopcji. Potrzebuje troskliwego domku, który o niego zadba

Tymczasowej opiekunce oczywiście daje się brać na ręce i głaskać,
ale nie chcieliśmy go stresować.
BILUTEK ZNALAZŁ JUŻ SWÓJ DOM



JACEK I PLACEK
Po prawej Jacek (7 m-cy) po lewej Placek (5 m-cy).
Starszy kocurek Jacek został już wykastrowany,
młodszy Placek musi jeszcze poczekać.
Niestety koty są dzikuskami, są w trakcie oswajania,
więc do adopcji będą też za jakiś czas.
Kocurki przyjechały z Warszawy, mieszkały pod gołym niebem koło baraków


LUCKY
5 letnia kotka o imieniu Lucky
Widać, że od kilku dni dopiero jest u tymczasowej opiekunki,
bo jeszcze nie jest wychuchana.
Miała poważne problemy z dziąsłami (niestety aż martwice tkanki)
nad tym obecnej opiekunce udało się już zapanować, ale kotka jest
troszkę wystraszona i osłabiona.
Niestety nie jest wysterylizowana i prawdopodobnie jest w ciąży.
W sobotę będzie miała sterylizację aborcyjną o ile odzyska do tego czasu siły.
Do adopcji będzie po zakończeniu leczenia, ale można już teraz zacząć
jej szukać domu. Kotka jest oswojona i kuwetkowa


KREJZOL
roczny kocurek Krejzol niedawno wykastrowany
w 100% korzysta z kuwety, nie znaczy, jest nakolankowy i mruczący
co prawda nie lubi być brany na ręce, ale sam wskakuje na kolana,
żeby zostać wygłaskany


FILUSIA
Kotka Filusia ma 2 lata.
Jest bardzo spokojna i towarzyska, od razu wkrada się na kolana
i czeka na swoje głaski i mizianki.
Widać, że bardzo potrzebuje kogoś kto będzie mógł poświęcić jej swój czas.
Dogaduje się z innymi kotami, a także z psami.
Jeszcze nie jest wysterylizowana. Jeżeli ktoś się zdecyduje na adopcję,
to oczywiście zostanie wysterylizowana przed oddaniem do nowego domu.
Napiszę tu jeszcze o kilku kotkach - w prawdzie nie do adopcji - chociaż może znajdzie się dobra dusza, która takiego kotka będzie chciała przygarnąć.
Krówka - wiecznie chora.
Szylkretka - b. lękliwa, bywa agresywna.
Niebieska kicia - ma chore nerki.
Huncwotek - czasem niestety znaczy.
Wątek doczekał się banerka od Amyszki

amyszka pisze:amyszka pisze:Banerki dla kotków:
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/ldgh][img]http://iup.in/img/guest/kr1.jpg[/img][/url]
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/ldgh][img]http://iup.in/img/guest/kr42.gif[/img][/url]
Kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu
Wklejać banerki proszę,wklejać !-nieraz zmieszczą się aż 4 w podpisie-próbować ,próbować![]()
Dobrze by było banerki przenieść do pierwszego postu-może więcej osób go sobie wklei ?
Gwarantuję transport z Krakowa do woj. śląskiego - a dokładniej okolice Cieszyna, Bielska-Białej, Katowic, Oświęcimia... i wszystkie mniejsze miasta po drodze. W zależności od potrzeby mogę zmienić trase swojego przejazdu - a jeżdżę minimum raz na miesiąc, najczęściej co drugi weekend.