Ptachu, los jest okrutny... To już rok :((, Mała Mi fiv +

» Nie lis 18, 2007 0:03

iwcia pisze:BK to uważajcie, bo Duża może was zarazić, na wszelki wypadek trzymajcie się od Niej jakiś czas z daleka.
Nasza Duża to prawie codziennie wychodzi jak jeszcze jest ciemno i wraca jak już jest ciemno. Obiadek mamy ostatnio na kolacje

Ptachu wystawiany na ciężka próbę

Ale Duża wróciła w środku nocy :evil:

w dodatku wcale się nie kwapiła
wymiziać nam futerka
tylko połozyła coś na miski
umyła sie i poszła spać :evil:

zaczynamy się rozglądać za jakimś
nowym domkiem :evil:

B.K. pakująca miski i kocyki

» Sob lis 24, 2007 19:16

Chłopaki jesteśćie tam, niepokoiny się o Was :?:

Dyziek i Niuniu

» Sob lis 24, 2007 20:56

Ptachuuuuu!

Jestes?

Mru zaniepokojony

» Nie lis 25, 2007 16:10

Jestem, jestem,
Tylko ciężko dostać się do komputera

.
Duzi strasznie ograniczyli nam swobodę osobistą, w kuchni siedzi zamknięty taki jeden pingwin a w łazience bury, na którego Duży mówi „Ptachu bis” :evil:

, do tego Kratka bezczelnie zajmuje mi ciągle moja miejscówkę na ulubionym fotelu.
To nowy bury :roll:

Ptachu uciśniony

» Nie lis 25, 2007 16:18

Ptachu,
nie przesadzaj, Bury jest przecież spokojny
w dodatku nasza Dużą znowu jęknęła,
że taki piękny
Chyba będziemy kable przegryzać, jak ona
\będzie tu zaglądać
W końcu przyjdzie jej do głowy
zamienić nas na takie cudo :evil:

B.K. coraz mniej cierpliwa

» Nie lis 25, 2007 16:21

Tia spokojny

dziś sprawdzał jaką długość ma rolka papieru toaletowego :roll:

Ptachu grzeczny

» Nie lis 25, 2007 16:30

to może porównamy?
u nas Koraliś sprawdzał

B.K. gotowa do współpracy

» Nie gru 09, 2007 21:14

Duża dziś jechała ze mną na sygnale do lecznicy.
Zrobiła straszną panikę :roll:

, że się duszę, bo coś pewnie połknąłem, a mnie strasznie boli gardło, całe mi spuchło i nie mogę mówić, mam anginę.
Najgorsze jest to, że nie mogę jeść, dziś przez cały dzień nie mogłem nic przełknąć :crying:

.
Taki jeden jak mnie macał w lecznicy to powiedział, że nawet jak bym był zatkany, bo i to Duża wymyśliła :roll:

, to i tak nic nie wyczuje, bo mam taka osłonkę z tłuszczu, też coś :evil:

.

Ptachu niedomagający

» Nie gru 09, 2007 21:21

Ptachu,
Masz anginę?
jesooo, gdzieś się tak zaprawił?

B.K. zatroskana

» Nie gru 09, 2007 21:51

Ptachuuuu,

jaka oslonka z tluszczu, jaka?

Se nie daj nic wmowic!

Trzymaj sie, chlopaku!!!!

Mru Zyczacy Ci Tlustej Fląderki na Przetkanie Gardziolka!

» Pon gru 10, 2007 11:07

Ptaszkuuuu. Mnie jak gardziołko bolało , to świsnąłem Dużym takie tabletki do ssania z miodem i cytrynką , polizałem troszkę i pomogło, no i GRZANIEC !!!!!! rewelacja mówię Ci kocia rozkosz. wracaj do zdrowia . NIUNIU I DYZIU :s1:

» Pon gru 17, 2007 18:05

Nareszcie odzyskałem głos i nie boli mnie już gardło, mogę jeść

Duża postanowiła uczcić to przyniesieniem kolejnego kota :roll:

To on

i próbowała nam wcisnąć, że on jest dziki :roll:

.
Melik to ma dobrze pojechał do swojego nowego domu, spędzi święta ze swoja rodziną i bez takiej ilości kotów jak u Dużych

Ptachu bezdomny

» Pon gru 17, 2007 18:24

iwcia pisze:Nareszcie odzyskałem głos i nie boli mnie już gardło, mogę jeść Duża postanowiła uczcić to przyniesieniem kolejnego kota
To on i próbowała nam wcisnąć, że on jest dziki .
Melik to ma dobrze pojechał do swojego nowego domu, spędzi święta ze swoja rodziną i bez takiej ilości kotów jak u Dużych

Ptachu bezdomny

Ptachuuuu,

no faktycznie: dzikiego kota masz na stanie :twisted:

Dzikot jak rzadko!

Ptachu, chlopie, jaki z Ciebie bezdomny? Jaki? Hę?

Aaaa... Lubisz swoich Duzych?

Mru zainteresowany

» Pon gru 17, 2007 18:41

Ptaszku jak dobrze, że już po anginie. Ja nie tak dawno miałem zapalenie krtani, głosu nie mogłem wydobyć z siebie. Haker

» Pon gru 17, 2007 19:43

Ptachu
do nas przyjechało takie coś małe czarne
w dodatku szarogęsi się w całym domu
Chyba też będziemy bezdomni
bo nie damy rady z tym czymś
on jest jakiś nienormalny
tylko lata

B.K. spędzająca Święta w piwnicach

Ptachu, los jest okrutny... To już rok :((, Mała Mi fiv +

Kto przegląda forum