
Ja jadę jutro (zabieram mięso), będzie też Sis.
Cieszą mnie dobre wieści, m.in. o Tori i Lutce - to kochane dziewczyny

Co do Jeremiaszka to miałaś pw ode mnie (odebrałaś ?)
Jutro będzie szukać domków piątka maluchów - trzy są czarne, dwa dymne. Tydzień temu ich opiekunka (pani, która zabrała je z piwnicy, odchuchała (miały kk), odrobaczyła i karmi) przyjechała do schronu naradzić się, co z nimi robić. Mogą być u niej tylko do Świąt. Pogadałyśmy na kociarni, bardzo fajna osoba. Po naradzie z panią Jolą ustaliłyśmy, że zostaną zaszczepione w schronie, a babka przetrzyma szkraby w domu do najbliższej niedzieli (czyli do jutra), do tej sławnej Wigili, kiedy to się z nimi pojawi w kociarni. Kociaki zostały zaszczepione w poniedziałek, ponoć są ładne i zdrowe, oby jutro miały szczęście.
Ja bym nie zdejmowała ogłoszeń jednak, zawsze jest szansa, że jak ktoś przyjedzie do schronu, to nie wyjedzie z pustymi rękami.
Te dwa czarne w szpitaliku są do wydania, a ten dymniaczek w jedynce zwrócił już uwagę niejednej osoby, trzeba by nad nim popracować, bo szybko znalazłby dom.