Strasznie was przepraszam, ale związku z różnymi zawirowaniami rodzinnymi nawet nie miałam kiedy siąść i napisać, kilku słów, proszę o wybaczenie
Jak na razie decyzja w sprawie Białego niestety utknęła, pańcia Felci wzięła by go nawet w tej chwili niestety największą niechęć do towarzyszy kocich i współwłaścicieli pańci wykazuje Felcia… Związku z jednodniowym wyjazdem państwa Felci, dziewczyna musiała zostać u znajomej kociary, aklimatyzacja w nowym miejscu to u niej nie problem, jednak gdy pokazani zostali towarzysze z którymi Felcia miała być dosłownie kilka godzin w mieszkaniu, dziewczyna rozpętała aferę. Kotka(dorosła) i kocię mimo że u siebie zostali rozstawieni po kątach, Felcia mimo że najedzona, wymiotła wszystko co było w miskach dla całej trójki, wraz z wypiciem miski wody. Mimo że nie była u siebie, zaprowadziła własne porządki, a reszta uciekała po kątach. Kociny chciały się z nią zapoznać, przyzwyczajone do innych towarzyszy nie wykazywały agresji, za to Felicja wręcz przeciwnie.
Państwo Felci jako, że nie doświadczeni, byli nieco przerażeni, dziewczyna która przez ten krotki okres czasu opiekowała się Panną, też była zaskoczona, ma styczność z różnymi kotami, różne koty przybywają do niej na krótkotrwałe przechowanie, na czas poszukiwań nowych domów. Jednak nawet ona stwierdziła, że Felicja ma charakter, a gdy usłyszała o ogromnym spokoju Białego trochę zmartwiła, bo jest możliwość, że Helcia go zupełnie zdominuje i biedak będzie musiał być cichaczem karmiony po kątach…
W takim wypadku pańcia Felci musi na razie odłożyć przyjęcie nowego domownika i towarzysza, wiele wyjaśni się także po świętach. Dodatkowy problem to choroba Felci, ale może o tym to już w jej wątku napiszę…
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65 ... 70214dca74