Jedno z łódzkich osiedli-45 sterylki.Życie toczy sie dalej.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 11, 2007 23:42

aga-lodge pisze:i jak nasza old lady :?: :wink:


widziałam ją wczoraj na własne oczy, podobnie jak pozostałe szkodniki annskr. Ale one mają charakterki, że strach się bać :D :D :D
są prześliczne :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lis 12, 2007 10:55

Tylko nie old, tylko nie old :D
To prawdziwa Lady :D
Bardzo rozkaryszona, wymagająca mnóstwa uwagi - wszystkim gościom pcha się na kolana, mości i wymaga głaskania wg własnych kryteriów - każdy ruch niezgodny z wymaganiami Szlachetnej Pani jest komentowany głośną uwagą, jeśli to nie pomaga, Lady gryzie bezzębną paszczęką, a następnie uderza pazurzastą łapką - z damami nie ma żartów :D.
Maluchy też karci słownie i czynnie - na szczęście niewiele sobie z tego robią :D
Mnie też - ze złym efektem :twisted:, uwielbiam ją drażnić :wink:.


A ponieważ ten wątek traktuję trochę jako sprawozdawczy, to:

jakiś czas temu u Mamy Agalenory pojawiły się dwa nowe koty - garażowe, czarneczarne, dzikiedzikie. Agalenora je złapała (osobniście) i wykastrowała (nie osobiście :wink:)
Wczoraj od Mamy Agalenory, dziś od Agalenory dostałam wiadomość, że są kolejne dwa koty, identyczne z poprzednimi, ale jeden podejrzanie obszerny w brzuszku - może koteczka w ciąży?
We wtorek jadę łapać tę koteczkę - może się uda. W środę przyjeżdża Agalenora - będziemy łapać kocurki i zaglądać pod ogonki, dwa są bezorzeszkowe, jeden prawdziwy.

Proszę o kciuki, żeby właściwy kot zapakował się do klatki :)
Nie bardzo lubię zaglądanie pod ogon dzikiemu kotu :twisted:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 12, 2007 13:06

annskr pisze:Tylko nie old, tylko nie old :D
To prawdziwa Lady :D
Bardzo rozkaryszona, wymagająca mnóstwa uwagi - wszystkim gościom pcha się na kolana, mości i wymaga głaskania wg własnych kryteriów - każdy ruch niezgodny z wymaganiami Szlachetnej Pani jest komentowany głośną uwagą, jeśli to nie pomaga, Lady gryzie bezzębną paszczęką, a następnie uderza pazurzastą łapką - z damami nie ma żartów :D.
Maluchy też karci słownie i czynnie - na szczęście niewiele sobie z tego robią :D
Mnie też - ze złym efektem :twisted:, uwielbiam ją drażnić :wink:.


A ponieważ ten wątek traktuję trochę jako sprawozdawczy, to:

jakiś czas temu u Mamy Agalenory pojawiły się dwa nowe koty - garażowe, czarneczarne, dzikiedzikie. Agalenora je złapała (osobniście) i wykastrowała (nie osobiście :wink:)
Wczoraj od Mamy Agalenory, dziś od Agalenory dostałam wiadomość, że są kolejne dwa koty, identyczne z poprzednimi, ale jeden podejrzanie obszerny w brzuszku - może koteczka w ciąży?
We wtorek jadę łapać tę koteczkę - może się uda. W środę przyjeżdża Agalenora - będziemy łapać kocurki i zaglądać pod ogonki, dwa są bezorzeszkowe, jeden prawdziwy.

Proszę o kciuki, żeby właściwy kot zapakował się do klatki :)
Nie bardzo lubię zaglądanie pod ogon dzikiemu kotu :twisted:




kciuki za właściwe łapanki na miejscu :D

a dla ogółu czytających: potwierdzam, że annskr molestuje koty drażniąc je i wyprowadzając z równowagi :D
to mi nawet pod ustawę podchodzi :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lis 12, 2007 13:26

Femka pisze: a dla ogółu czytających: potwierdzam, że annskr molestuje koty drażniąc je i wyprowadzając z równowagi :D
to mi nawet pod ustawę podchodzi :D


Tiaa - Murkę usadowioną wygodnie na kolanach drażni każdy ruch zakłócający spokój damy :D
Pusiunię drażni każde sprzeciwienie się jej woli - teraz zakaz wychodzenia na balkon, szalejące kociaki, przechodzące zbyt blisko inne koty, zbyt wolno odkręcony kranik, kiedy koteczek pić chce :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 13, 2007 8:49

Sprawozdawczo - razem z Mamą Agalenory złapałyśmy, bez wielkiego trudu kota z podejrzanym brzuchem. Kot jest tak strasznie dziki, że pozwala się głaskać i brać na ręce.
Pobieżne "badanie" moim okiem i rękę - kastrat, ale ten brzuch ...
Pojechał do lecznicy, potwierdzono kocurka bezjajecznego ze strasznie wzdętym i obolałym brzuszkiem. Dostał rozkurczowe i antygazowe, został na obserwacji, może to być zarobaczenie - tasiemiec?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2007 15:35

Aniu, dziękuję za natychmiastową pomoc. Dobrze, że to nie koteczka w ciązy.
Kocurek miał brzuch, bo był zarobaczony...


Ponieważ jestem chwilowo w Łodzi zdaję relację... z piwnicy. Mama mieszka w domku jednorodzinnym, piwnica z garażem zatem jest tylko nasza, (tzn. była nasza, teraz jest... kocia) jest tam ciepło, cicho i w miarę spokojnie - o ile akurat nie wyjeżdzam samochodem... odkąd przychodzą koty, jest uchylone okienko i legowiska dla nich, wewnątrz.

Kocurka przywiozłam wczoraj z lecznicy. Oswojony nie jest, ale dziki też nie. Do mamy podchodzi, do mnie - niekoniecznie. Ale nie ucieka, próbuje nawiązać kontakt z człowiekiem.

Prawdopodobnie był kiedyś 'domowy...'

Faktycznie, w piwnicy co najmniej trzy czarne koty.

Widziałam je jednocześnie, na mój widok czmychnęły na zewnątrz.
Podobne z twarzy przeogromnie.
Bardzo głodne nie są, chrupki nie znikają od razu. Są duże, szerokopyszczne, ofutrzone...
możliwe, że są jeszcze gdzieś dokarmiane.


Zakładam, że dwa z nich to te, które udało się wykastrować.
(W tym ten -niby oswojony)
Myślałam nad akcją 'twój szczęśliwy los' - zastawienie klatki i łapanie na czuja, a nuż wejdzie ten jajeczny. Potrzebny byłby mi jednak dodatkowy transporter, dobra dusza do pomocy, no i dłuższa chwila czasu (jutro niestety muszę wracać do WWy) ale mentalnie szykuję się na łapankę, przy kolejnej wizycie w Łodzi.



Aha, tuż przed okienkiem dzis widziałam jeszcze jeden zupełnie nieznajomy pyszczek bury. 8O
Podejrzewam, ze koty jednak ze sobą gadają... i pierwsi lokatorzy przyprowadzili ze sobą kolejnych... :wink: No bo jak inaczej wytłumaczyć pojawienie się kolejnych i kolejnych..?

Misiek mojej mamy też tak kiedyś pojawił się 'znikąd'...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lis 15, 2007 15:43

Gadają, gadają i opowiadają o dobrych miejscach :wink:
O ciepłych piwnicach i ciepłych ludziach z wielkim sercem :D :king:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 26, 2007 15:15

A tak sobie wstawię, może ktoś zajrzy :wink: - Murka i Pusiunia, dwie najważniejsze Koty w domu :D

Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 26, 2007 15:15

A tak sobie wstawię, może ktoś zajrzy :wink: - Murka i Pusiunia, dwie najważniejsze Koty w domu :D

Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 26, 2007 16:02

zajrzałam, ukłoniłam się z szacunkiem Dwóm Najważniejszym :D
i podziwiałam
że piękne
że z pięknym foootrem
że do zacałowania
że do zamiziania
:love: :love: :love:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lis 26, 2007 16:10

Sa cudne, majestatyczne, koty do ktorych trzeba podchodzic z szacunkiem. :D :D :D :D :D

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 11, 2007 11:15

misia007 pisze:Sa cudne, majestatyczne, koty do ktorych trzeba podchodzic z szacunkiem. :D :D :D :D :D


Szacunku dla starszychm majestatycznych i warczących kotów nie ma Tom - pcha się do miski Lady Mureny, nie zważając na jej gdakanie - bo Murka je i jednocześnie gdacze ze złości. W ogóle ostatnio marudna się zrobiła, koci tłok czy wiek tak na nią działają?

Bo kondycyjnie jest chyba nieźle, co prawda na stoły i parapety wtarabanoa się po "schodkach" ze stołków, podobnie schodzi, ale futro ma piękne - zwiniętą w śpiacy kłębek na pierwszy rzut oka mylę z lśniąco-jedwabistą Muti.

Tu dowód złego wychowania małego Toma:

Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 11, 2007 20:02

annskr pisze:
misia007 pisze:Sa cudne, majestatyczne, koty do ktorych trzeba podchodzic z szacunkiem. :D :D :D :D :D


Szacunku dla starszychm majestatycznych i warczących kotów nie ma Tom - pcha się do miski Lady Mureny, nie zważając na jej gdakanie - bo Murka je i jednocześnie gdacze ze złości. W ogóle ostatnio marudna się zrobiła, koci tłok czy wiek tak na nią działają?

Bo kondycyjnie jest chyba nieźle, co prawda na stoły i parapety wtarabanoa się po "schodkach" ze stołków, podobnie schodzi, ale futro ma piękne - zwiniętą w śpiacy kłębek na pierwszy rzut oka mylę z lśniąco-jedwabistą Muti.

Tu dowód złego wychowania małego Toma:

Obrazek



ciekawe, kto wychował Toma :twisted:

aniu, pozdrawiam Cię bardzo ciepło
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt gru 14, 2007 23:41

Ponieważ wątek o łódzkim osiedlu (a tak na marginesie - ciekawe którym? :wink: ) trochę zmeandrował i zawital do naszej piwnicy na Karolewie, to może doniosę, że u mojej mamy rezyduje JUŻ sztuk czworo tak zwanego dzikiego kota.

Update:

Tak wiec...

Agalenora pisze:...


Aha, tuż przed okienkiem dzis widziałam jeszcze jeden zupełnie nieznajomy pyszczek bury. 8O ...



Pyszczek Bury to całkiem spory pysk. Od dłuższego czasu wchodzi do środka, trochę płosząc trzy kocurki czarne. Jest wielkim, szerokolicym kocurem z uciętym / urwanym ogonem. Nie boi się bardzo, nie czmycha na widok człowieka. Ale oczywiście trzyma bezpieczną odległość

No i uwaga... Kubuś, jeden z wykastrowanych kocurków pozwala delikatnie poglaskać się po łebku, ale tylko po łebku. Zwlaszcza gry podchodzę grzechocząc chrupkami i kładę na warsztacie miseczkę.

Czasem, sam z siebie, płoszy się, ucieka, stroszy się, fuczy. czasem podchodzi na wyciągniecie ręki, barankuje konce moich palców...

Ten dziczek przejawia wielką chęć nawiązania kontaktu z człowiekiem. Walcza w nim dwie natury, jedna nieufna, ostrożna, wywołana koniecznością walki o przetrwanie. Druga to właśnie to coś niesamowitego w kotach, co mnie bardzo fascynuje. Taka chęć zaprzyjaźnienia się.


Dwa pozostałe identyczne czarne koty są jednakowo płochliwe, jeden z nich (niestety ani mama, ani ja, nie jesteśmy w stanie stwierdzić który) pozostał do wykastrowania.
Pradopodobnie trzeba też będzie złapać i obadać Burego, ale podejrzewam, że również jest jajczasty...

Tyle z gościnnej wizyty w Łodzi

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob gru 15, 2007 8:59

Przywozić klatkę na święta?

Jak kocurki, to na świątecznym dyżurze wybłagamy ciachnięcie :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 212 gości