No, nareszcie TDT się ujawnił

Dziewczyny - jesteście wielkie!
Klon i buras są chyba w niezłej formie, buras mocno wierzga niestety.
A z Czarnulkiem jest problem

Najlepiej byłoby jutro rano pojechać na budowę i złapać go - TŻ jest gotów, ja też, ale nie mamy transportu.
Kociak został sam, nie będzie miał braci, żeby w nocy się do nich przytulić, ogrzać. Przez weekend nikt go nie nakarmi, nie ma tam robotników. Nawet z wodą problem, bo mróz...
Czy znajdzie się ktoś z samochodem, kto poświęci pół soboty na łapanie kociaka? To może mu uratować życie...