Kitka, Cyryl, Hestia i Alma - cz. 4 :)

» Czw gru 13, 2007 8:34

Kicorek pisze:Hestię obserwuję, nic niepokojącego nie widzę i tak ma zostać!

Bardzo dobra koncepcja!

» Czw gru 13, 2007 8:42

Dziś do pracy przyszłam o nieludzkiej godzinie, na zastępstwo.
Autobus o godzinie 7.00 jest zatłoczony okropnie :evil:

A biedna Hestia się nudzi. Zabawki ma zabrane od paru tygodni, dziecko na wygnaniu, ja biegać ani skakać nie pozwalam...
Aż dziwne, że co rano mruczy mi serenady z klatki i w ogóle jest kochana :1luvu:

» Czw gru 13, 2007 9:23

doczytałam dopiero.

Kicorek, dobrze będzie, mówię Ci... Hestia grzeczna, nóżki nie nadwyręża, szwy jeszcze trzymają, a przez dwa tygodnie utworzone fałdy się zastoją. Za co trzymam mocno, mocno :ok:

» Czw gru 13, 2007 9:27

Dzień dobry Kicorku i futrzaki

Hestię obserwuję, nic niepokojącego nie widzę i tak ma zostać!

I za to trzymamy :ok:

» Czw gru 13, 2007 9:30

Witojcie

A, zapomniałam napisać - Hestia jest niegrzeczna. Dziś rano przeskoczyła przez kuwetę przyprawiając mnie o zawał serca :evil:

Na szczęście nic sie nie stało :roll:

» Czw gru 13, 2007 9:39

Jak to niegrzeczna, zdarza jej sie raz na jakiś czas coś zrobić, nawet anioł by nie wytrzymał

Zawsze możesz zastosować metodę mojego TŻ - wytłumacz spokojnie i po kolei kotkowi, dlaczego nie może skakać :twisted:

» Czw gru 13, 2007 9:42

Kicorek pisze:Hestię obserwuję, nic niepokojącego nie widzę i tak ma zostać!

I za to trzymamy :ok:

» Czw gru 13, 2007 10:45

Tu byłam

I kciuki trzymałam :ok:

» Czw gru 13, 2007 14:08

dobre wieści :-)

No i Hestia łobuziaczek - rozczulająca!

» Czw gru 13, 2007 17:22

Kciuki za nóżkę Kurczaka :ok:

» Czw gru 13, 2007 20:03

Kicorek pisze:Witojcie

A, zapomniałam napisać - Hestia jest niegrzeczna. Dziś rano przeskoczyła przez kuwetę przyprawiając mnie o zawał serca
Na szczęście nic sie nie stało

A duza ta kuweta byla?Kicorku nie schodz na zawal bo zmartwisz Hestie i nas :wink:

Czytam ze nie jest zle i ma tak zostac, na takie wiadomosci to lubie wchodzić

» Czw gru 13, 2007 22:10

Dzięki za pamięć i kciuki. Żyjemy - obie. Stan bez zmian, czyli ok (tfu! tfu!)
Dwa tygodnie mijają w święta, trzy - w nowy rok.

Żeby nie nudzić więcej, wrzucę obiecane bombeczki. Światło wczoraj było, jakie było, więc i zdjęcia nienajlepsze :twisted:

Matowa: