Co prawda nie o kotach, ale. (będzie drastycznie)
Mi się udało wyprosić psiaka jak miałam 11 lat. Właśnie na gwiazdkę. Teraz pies ma lat 12 i jest najwspanialszym psem, jakiego znam. I od początku był kochany.
Trafił nam się pies chory. Najpierw okazało się, że ma gronkowca złocistego i wielu wetów mówiło, że lepiej uśpić. Później jedna wetka, która powiedziała, że można ratować, trzymała prawie rok psa na sterydach - kiedy poszliśmy go zaszczepić na wściekliznę do innego weta i zobaczył jego stan (wcześniej jeszcze wyszła alergia pokarmowa na rzeczy mączne: przede wszystkim makarony i mleczne, więc pies był chowany na dość rygorystycznej diecie) powiedział, że pies ma przed sobą rok, może dwa życia, bo ma tak skopaną wątrobę. I że lepiej uśpić.
Często pies całą noc drapał uszy, przy tym strasznie piszczał. miał kilka razy operowane i przecinane w tych uszach takie worki z krwią, które mu się od tego robiły. Bardzo ciężko znosił czyszczenie uszu, to było takie głębokie czyszczenie z wlewaniem mu w kanały sluchowe płynu i wypłukiwanie - dla niego to było bolesne, ale bez tego robiły mu się okropne stany zapalne.
Raz zatruł się kiełbasą którą jakiś wędkarz zostawił nad wodą (mamy takie specjalne miejsce, bardzo daleko od ulic, gospodarstw i ludzi, gdzie jeździmy z rodzicami na ryby, pies był do czasu zatrucia puszczany tam bez smyczy), miał paraliż, wymioty. Wet powiedział: uśpić, ale udało się uratować go kroplówkami.
Teraz jest stary (to pies większy, nie rasowy, ale w typie dalmatyńczyka). ma zęby w bardzo złym stanie, siada mu kręgosłup. Był doskonałą mamą dla kotów, dla mnie jest najkochańszy na świecie i ideał psa. Niewiele szczeka, jest spokojny.
Jakiś czas temu znów został sparaliżowany. Robił pod siebie, nie mógł wstać. Znów miał zostać uśpiony, ale środek stymulujący układ nerwowy pomógł.
A gdyby nie gwiazdka te 12 lat temu nie był z nami, bo pewnie bez tej okazji rodzicom nie zmiękłyby serca. Pies ma na imię Dalo (od Salvadora Dali)
Bo to jest tak, że wzięcie kota nie zależy od okazji, tylko od ludzi, którym ta okazja może troszkę pomóc. Ważne, żeby byli odpowiedzialni i kochali zwierzę, bo wtedy nawet i po gwiazdce będą cudownymi włascicielami.

i sorki za ten przydłuugi post.
Nie skreślajcie ludzi dlatego, że prezent czy gwiazdka. Patrzcie jakimi są - jeśli w normalny dzień oddalibyście im kota to zróbcie to też w święto
pozdrawiam mocno