pisiokot pisze:Dziękujemy za zdjęcia Koli
Koleżanka wszystko sobie kopiuje do albumu jaki już założyła maluchowi.
I wzdycha
i nie może się doczekać jego przyjazdu
jak ja go oddam
Jest taki kochany, taki milusi, mruczący, taki pocieszny.
Moja siostra wczoraj przyjechała na urlop i takie oczy
zrobiła na jego widok, pytając co mu się stało że jest taki nastroszony.
W nocy spał razem z resztą bandy na łóżku (ledwo sie zmiesciłam, jednak mam za małe łozko jak dla mnie i 9 kotów
i bardzo się mu podobało. Mruczał tak głosno że zasnać nie moglam.
pewnie nie ma czasu, bo wiem że jej Tż chyba zlamał rękę. A zdjecia i nowe relacje by się przydaly, bo kociakom juz pora domków poszukać.
