- A jakiego kota pani szuka? Do domu z ogrodem czy mieszkania?
- Do ogrodu właśnie.
- Czyli kot bedzie "wychodzący"?
- Zależy czy się zgodzi z psem. Jak nie to będzie mieszkać w ogrodzie.
- Jeżeli w ogóle, to proponowałabym pani kocura w takiej sytuacji.
- Ja wolę dziewczynki.
- A nie obawia się pani, że kotka bedzie rodzić?
- To przecież nieuniknione.
Dalszą część rozmowy pominę. Kobita się obraziła w każdym razie, że się ją poucza. Pewnie już dostała kota od kogoś innego. Może nawet z.. dowozem

Dziś wraca do mnie Czupurek - uważajcie proszę na dziewczynę która szuka kota i dzwoni z Siemianowic Śląskich. O tym, że kot wraca dowiedziałam się w następujący sposób:
- Dzień dobry, mówi XY. KIEDY MOGĘ ODDAĆ KOTA?
Tak, jakbym jej go "pożyczyła". Bez słowa wyjaśnienia.