Tycinek Faflun czy ktos go chce?KTOŚ POKOCHAŁ TYCIAKA!!!:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 09, 2007 21:34

Dorciu ciszę się, że z Tycinkiem dobrze!! :D

A Ty uważaj na siebie!! :strach:



Pola jest chora. :(
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Nie gru 09, 2007 23:50

Biedny maluszek :cry: ...[*] odpoczywaj kochany....


Dorciu pamietasz że kciuki są trzymane moocniutko?? :D Dobrze że zwracasz uwagę na każdy drobiazg u Tycinka, sama tak mam :wink: (choć to czasem upierliwe, wiem :lol: ) Czekamy na wieści dalej! :D

Mirianka

 
Posty: 39
Od: Czw paź 25, 2007 23:45

Post » Pon gru 10, 2007 12:33

Gocha17...ciesz się że na tym się skonczyło ,tylko zastrzyki,ja potwór mały byłam ,dzieciak z Czerniakowa :wink: wszystki komurki moje były...drzewa ..no wszystko..na jednej komurce wbiłam sobie zardzewiaka w kolano....
półtora miesiąca w szpitalu..noga do amputacji..ale moja mama sie niezgodziła..i brykam na dwóch :D
miałam wtedy 5-6lat...oj zakapior byłam...


potrafiłam po 3 koty do domu przytargać..psy też... :roll:


cioteczki dzieki...smutno mi było strasznie..los bywa taki okrutny.... :cry:

a Tyciak nadal je minimalnie ,trudno nie do karmiam ,bwi się tak że dzis w nocy chciałam za okno drania wystawic :twisted: ..teraz to on zaczepia ,gryzie ,prowokuje...szaleje jak kociak z ADHD :lol:
ale je tyle co nic...na wadze jednak przybiera...wiem nie powinnam patrzyc na eMilke bo ona dwa razy taka,on to spagetti.cienki i długi ..strasznie jest drobniutki ,okropnie...
taka jego uroda..
ja tez kiedyś byłam bardzo drobniutka :twisted:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2007 13:54

dorcia44 pisze:oj zakapior byłam...
potrafiłam po 3 koty do domu przytargać..psy też... :roll:

A ja bylam grzeczna :oops: i troche tego zaluje. Sporo stracilam, bo jak uslyszalam "nie", to uszy po sobie i w tyl zwrot. Jak cos niechcacy nabroilam, to potem mi dlugo wypominano ... w przeciwienstwie do brata, ktory ciagle rozrabial, wiec zeby mu wypomniec, to musieliby sie pare godzin nagadac :twisted:
Blanka jest moim pierwszym zwierzakiem, tak na prawde - bo rybek gupikow nie licze (zamarzly w zime stulecia ... w mieszkaniu) ani chomika, ktorego mi kolezanka kupila w sklepie na 20-te urodziny (zdechl po roku i matka mi wmowila, ze go zaglodzilam :oops: i z takim brzemieniem chodzilam az do niedawna, kiedy sie dowiedzialam, ze chomiki zyja tylko ok. 3 lat, a tamten juz swoje musial miec, wiec pewnie zdechl ze starosci ...)


A wracajac do topicu wlasciwego :wink: to kciuki dla Tycinka i calego domostwa :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Edit: pogmatwaly mi sie czcionki :oops:
Ostatnio edytowano Pon gru 10, 2007 14:12 przez Gocha17_, łącznie edytowano 1 raz
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon gru 10, 2007 13:57

Dorciu przepraszam, że tydzień milczałam :oops: :oops:
ale codziennie zaglądałam na wątek...nadmiar pracy nie pozwalał już na pisanie (ja nadal nie mam neta w domu-rozszarpię tego nieszczęsnego operatora :evil: )
Tyciak słodki jest a to zdjęcie:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2687015#2687015
jest po prostu rozbrajające :1luvu: :1luvu:
Nie martw się tak mocno :roll: Sama piszesz, ze mało diabełek je ale nie spada waga ..trzeba się cieszyć. I najważniejsze już wiecie z wetką z czym walczycie :wink: Będzie dobrze, zobaczysz :)
Nieustające kciuki za Ciebie, Tycinka (jak kto woli czworga imion) i resztę futerek :ok: :ok:
Pozdrawiam papa

meakulpa

 
Posty: 251
Od: Czw gru 08, 2005 9:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon gru 10, 2007 16:46

oj Gosia17_ aż mi sie przykro zrobiło :cry:
jasne że my rodzice popełniamy błędy ,trudno się ich ustrzec ..ale nie az takie...
to mnie powinni ukatrupić.każde drzewo ,każda komura...dom do rozbiórki mój zywioł...aż wstyd się przyznać :wink:
a jak byłam tycia to przytargałam do domu Moruske...naszą kotke..wielka i tłustą...ale Moruska była już w domu.... :twisted: i był sajgon ,kocisko skakało pod sufit zwalając wszystko i dziko krzycząc....zniszczył praktycznie wszystko ..a Moruska go jeszcze atakowała...mama wkoncu otworzyła drzwi i jakos kot trafił i uciekł...
ale byłam okropna..... :lol:

meakulpa nareszcie :D

a Tyciak codziennie dostaje 3 zastrzyki...przyjmuje je dzielnie...a potem długo się wylizuje...

ech ten mój facet całkiem zawojował moim sercem.. :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2007 17:01

dorcia44 pisze:oj Gosia17_ aż mi sie przykro zrobiło :cry:

Nie, no co Ty! Bylo-minelo, a zwierzaki teraz sobie mam ;-) W sumie nie recze, co bym sama jako matka zrobila :twisted:

Dzielnego masz tego menszczyzne - a taki dzielny zawsze serce podpije :wink:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon gru 10, 2007 18:58

ja wychodze z załozenia że zwierzaki bierzemy dla siebie ..na dzieci nie mozna specjalnie liczyc...owszem przez troszke ,zaczym się nacieszą...
mój syn twierdzi że ma przesyt... :wink: miał zawsze wszystkie futra o jakich inna dzieci marzyły ale tak naprawde to ja je miałam ,ja chciałam :lol:

wiecie co ..ja dopiero od niedługiej chwili oddycham w miare spokojnie ...po smierci Sreberka......

mimo że tyle kociaczków potrzebuje pomocy nie jestem wstanie wziąśc żadnego ..boje sie ..owszem po szczepieniu i 2 tyg. kwarantannie....
ten strach jest okropny...

no i bojam sie okrutnie bo moja ukochana wetka porzuca nas..wyjeżdza na urlop...widział to ktoś.. :twisted: :twisted:

będzie sobie ciepełka zażywac i nurkowac i takie tam...a ja bede portkami trzęsła... :oops: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2007 19:03

ja wychodze z załozenia że zwierzaki bierzemy dla siebie ..na dzieci nie mozna specjalnie liczyc...owszem przez troszke ,zaczym się nacieszą...
mój syn twierdzi że ma przesyt... :wink: miał zawsze wszystkie futra o jakich inna dzieci marzyły ale tak naprawde to ja je miałam ,ja chciałam :lol:

wiecie co ..ja dopiero od niedługiej chwili oddycham w miare spokojnie ...po smierci Sreberka......

mimo że tyle kociaczków potrzebuje pomocy nie jestem wstanie wziąśc żadnego ..boje sie ..owszem po szczepieniu i 2 tyg. kwarantannie....
ten strach jest okropny...

no i bojam sie okrutnie bo moja ukochana wetka porzuca nas..wyjeżdza na urlop...widział to ktoś.. :twisted: :twisted:

będzie sobie ciepełka zażywac i nurkowac i takie tam...a ja bede portkami trzęsła... :oops: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 11, 2007 8:27

Tyciak cała noc miał zatkany nos...ja już nie wiem co robic....szarpie tym noskiem ,ciągnie aby oddychać,rano już nie chciał jeść...wcisnełam 5ml. conva..
dostaje antybiotyk który ma skutkowac..a tu nic...coraz gorzej zamiast lepiej :cry: :cry: :cry: :cry:
wydzielina znow jest.....

mozna zwariować.. :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 11, 2007 10:35

Tyciek! Koncz z tymi wyglupami! Kto to widzial tak ciotke Dorcie straszyc?!
Juz lepiej cos zdemoluj :twisted:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Wto gru 11, 2007 11:03

oj wolałabym ,niech zdemoluje ..generalnie jemu wszystko wolno....a on wybrał ta gorszą droge...wykonczy mnie psychicznie...

ja oczywiście cudu oczekiwałam...a tak się nie da...wiem .... :oops:

zmęczona jestem po tej nocy ,ciągle nasłuchiwałam ,a on spał z pyniem do góry juz nie bawił się po nocy ,nie zaczepiał.....

teraz troszke się rozruszał...aż miło :lol:

zaraz do weta....nie nie tak zaraz jestem przeciez palacz piecowy.. :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 11, 2007 14:20

Dorciu tak patrze na te zdjęcia i normalnie sa takie mruuczące :oops:
No musi być dobrze, toż to cudo nie kociak :D
Oby jak najwięcej dobrych wieści :twisted:

Mirianka

 
Posty: 39
Od: Czw paź 25, 2007 23:45

Post » Wto gru 11, 2007 21:02

Tyciak to słoneczko.... :wink:

dostal dzis nowy zastrzyk i propozycje...
zastrzyk na rozrzedzenie wydzieliny w dupala ,oj bolał bardzo :cry:

a propozycja to antybiotyk jeden na 12 tyg. Convenia czy jakos tak .......120zł.... :?

podobno bardzo dobry..ale na tym nie koniec...musiałaby jakas osoba ze mna wziąść ...bo cała fiolka kosztuje ponad 500zł...i było by na mzarnowanie :twisted:
i dupa....

nadla nie ma ochjoty na normalne jedzonko ..mam błogosławienstwo na dokarmianie strzykawkowe.....ambitnie z tego korzystam i przeszliśmy na Recavery.....pomieszane z convem...kuraka jak ma ochote i tak dostaje...
Ostatnio edytowano Pt gru 14, 2007 9:42 przez dorcia44, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 11, 2007 21:21

dorcia44 pisze:a propozycja to antybiotyk jeden na 12 tyg. Convia czy jakos tak .......120zł.... :?

podobno bardzo dobry..ale na tym nie koniec...musiałaby jakas osoba ze mna wziąść ...bo cała fiolka kosztuje ponad 500zł...i było by na mzarnowanie :twisted:
i dupa....
Wetka mi dziś o tym mówiła. Napisz na kotach, może ktoś potrzebuje i weźmie resztę, może nawet ja, jeśli Hugo będzie miał nadal kłopot z drogami moczowymi...
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 50 gości