» Wto gru 11, 2007 9:37
Też nie mogę dużo,ale dam 50 zł.
Jeszcze spłacam raty za leczenie Tołdiego,które bylo bardzo kosztowne,więc nie mogę więcej.
Jeśli jednak więcej osób ofiaruje nawet drobne datki,zbierze się kwota,która pozwoli uratować maluchy.
Może zrezygnujmy z jakiejś zabawki dla swoich pieszczochów,które i tak
pewnie ją oleją i pomóżmy uratować kocią rodzinkę.
Zima niestety jest tuż tuż.
Najlepsze kotki są od Kotiki.
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.