To ja jednak poprosze o identyfikator juz dzis... Postaram sie przyjsc

Wtorne zakocenie w sobote niestety nie dojdzie do skutku

wiec przyjdzie mi wziac i sie urznac z rozpaczy
Kazimierz bedzie w sam raz... badzcie wyrozumiali dla "inicjowanej" w towarzystwie forumowym
BTW, nikt nie jedzie z Warszawy? Moze ktos mi tego kociamberka przywiezie jednak?? Kuuurcze, wyc mi sie chce... No nic sie nie sklada, przyjdzie czekac 2 tygodnie i jeszcze plany zmieniac...
Cos mi sie kolacze po glowie...
Liv pisze: dupa, dupa, dupa....
Otoz to...