wyciągam wątek, ponieważ widziałam ostatnio jednego z tych persów - szary (a może popielaty? lub niebieski?) pers, który również przez ten wątek się przewinął - wrócił z adopcji do azylu. Podobno w nowym domu wymiotował i biegunkował, ale w azylu w klatce na pewno lepiej mieć nie będzie.. tak tylko wspominam, bo może ktoś jeszcze chce kudłacza, a ten chłopak się tam marnuje
