Witamy wieczorową porą !!!
Muszę sie wam niestety przyznać że nieudało mi sie nakarmić Dolores tą nieszczęsną połówką tabletki na odrobaczenie

, chyba jestem beztalenciem w tym temacie bo zarówno Wetka jak i Aassiiaa pokazywały mi jak to robić , nie mówiąc już o waszych radach

. Niewiem co jutro Wetka na to powie i czy nie będzie to przeciwwskazaniem do ewentualnego szczepienia pannicy . Najprawdopodobniej po raz pierwszy pojadę do Wetki z obiema pannicami bo Kropcia ma rozdrapaną szyjkę i lepiej będzie jak ona to zobaczy . A dziś puki co u nas cisza , spokój i generalne zaleganie co spowodowało że udało mi sie zrobić kilka fajnych fotek antycznym aparatem jaki jak narazie posiadam . Obie pannice wykazywały sie cierpliwością i zrozumieniem dla Dużego kręcącego sie w ich pobliżu z dziwnym błyskającym urządzeniem .
A to efekty naszej współpracy
Kropcia ...............
.....i jej łapeczka ..........
Dolores ...........
.......i jej nosek ..........
........oraz obie pannice w "koszykowym " ujęciu
