Sch.Sosnowiec-nowe kociaki pomoc potrzebna!!!!

[Emiś]

Tak Mar_tika ma rację fizycznie w Sosnowcu jest nas trzy może ktoś by pomógł i dał malutkiej białasce domek tymczasowy

No własnie... cóż więcej dodać? Potrzebni ludzie do pomocy!

[mar_tika]

Dzis o godz 14 odszedł jeden z tymczasów Teri(drugie zdjecie)['][']
Pomomo szybkiej interwencji weta nie udalo się:((

Kolejny kociak ze schronu za teczowym mostem!!!!
.
To maleństwo opłakujemy my ,a ile jest bezimiennych schroniskowych kociaków które odchodzą cichutko bez niczyjej wiedzy wiedzy

[felinae]

Strasznie mi przykro że maleństwu sie nie udało.A przecież jeszcze wczoraj nie było źle to jest... Po prostu siły odbiera. Przykro że w tym przypadku nie mogłam sie na więcej przydać.
Może pociechą będą wieści z Psar była dziś je zobaczyć maleństwa maja sie nie źle (nie zapeszając). Bury mniej furczy na oddechu.Oczka bez zmian jak na razie, ale też nie ma pogorszenia.Ważnie z apetytem i nastrojem ok. Kociaki tylko trochę wystraszone .

[terenia1]

Strasznie mi przykro że maleństwu sie nie udało.A przecież jeszcze wczoraj nie było źle to jest... Po prostu siły odbiera. Przykro że w tym przypadku nie mogłam sie na więcej przydać.
Może pociechą będą wieści z Psar była dziś je zobaczyć maleństwa maja sie nie źle (nie zapeszając). Bury mniej furczy na oddechu.Oczka bez zmian jak na razie, ale też nie ma pogorszenia.Ważnie z apetytem i nastrojem ok. Kociaki tylko trochę wystraszone .

Ja też nie wiem co się stało, w piątek po dawce wszystkich medykamentów kotki czuły się dobrze, i nagle takie załamanie u jednego. Ale pocieszam się,że zrobiłyśmy co mogłyśmy niekiedy pewnych spraw nie da się przewidzieć i przeskoczyć Ale odpukać pozostałe koteczki zaczęły samodzielnie jeść więc chyba to dobry znak, jutro znów u naszych kochanych wetek

[Mała1]

tereniu- -bardzo mi przykro.
Trzymam kciuki za reszte bandy

[felinae]

Niestety wszystkich sie nie uda sie uratować. Jak mówi p.Ela na to schroniskowe choróbska czasem nie ma rady.
Trzymam kciuki za resztę!

[terenia1]

Niestety wszystkich sie nie uda sie uratować. Jak mówi p.Ela na to schroniskowe choróbska czasem nie ma rady.
Trzymam kciuki za resztę!

Oj niestety to święta racja z tymi schroniskowcami, zawsze coś im się przytrafi, a już najgorzej jak znajdą się w środku w schronisku, zawsze jakieś dziadostwo przywloką, ale pozostałe jak na rzaie ok najważniejsze ze mają apetycik i same wcinają.

[patka-p3]

[terenia1]

Ten oto szczęściarz zwany Wąsikiem jutro jedzie do swojego domku Domek na przyjęcia kicia przygotowany - zakupiony kontenerek, budka do spania i inne rzeczy... Duzi już kotka byli i ogladali, ale jeszcze wczoraj byłam z kociakmi u weta dlatego wydanie kociaczka zostało wstrzymane, u mnie zostanie jeszcze samotna prześliczna Tygrysia, mam nadzieję, że nie będzie długo samotna

[terenia1]

Emiś jak bedziesz miała chwilę pouzupełniaj nasze wątki na pierwszych stronach, które kociaki wyadoptowane, które doszły. Ja dzisiaj uzupełnię stronkę rozliczeniową, trochę mam opóxnienia ale od soboty dogorywam - mega przeziębienie.
A te dzisiejsze wieści o pomiesczeniu dla kociaków to super wieści czeka na kupa roboty i wydatków, ale przynajmniej w części będziemy niezależne, miejsce dla kociaków jest dla nas na wagę złota

[Emiś]

Pomieszczenie możliwe, że już w czwartek będzie wolne. Teraz wygląda ono dosyć kiepsko:

wchodzi się przez piwnicę (to jest stare pomieszczenie wsypowe)

Drzwi do pomiesczzenia

w tej chwili swoje rzeczy trzymają tam robotnicy, w czwartek najprawdopodobniej już ich nie będzie i będziemy mogli tam wejść



Pomieszczenie jest podzielone na dwie części, w jedej wcześniej były trzymane kotenery na śmieci, w drugiej była rura, którą śmieci spadały. Wystarczy wstawić drzwi i będziemy mogli tam mieć i "kwarantannę" i "kociarnię".

Niestety, jak widać na zdjeciach, czeka nas duzo pracy tam. Trzeba wymienić instalację, ząłożyć licznik, zamontować lampy, pomalować ściany i sufit farbą olejną, którą można będzie zmywać i odkażać, położyć coś na podłogę, najlepiej płytki, żeby były łatwe w czyszczeniu, w pierwszym pomieszczeniu powstawiać klatki i rozwiązac wszystko tak, żeby koty nie miały możliwości się zarażać wzajemnie a w drugim pomieszczeniu, żeby mogły swobodnie chodzić i bawić się. Dużo pracy przed nami i dużo kosztów

Jeśłi ktoś chciałby pomóc bazarkiem, albo jakimiś rzeczami to będziemy bardzo wdzięczne!

[Emiś]

Pierwsza strona poprawiona. Przy okazji zrobiłam pewne obliczenia. Na 33 koty wyciągnięte bezpośrednio ze schroniska 11 umarło

A w tym całym natłoku spraw zapomniałam o bardzo ważnej rzeczy

Ogromne podziękowania dla Kasi, która przekazała nam dwa kartony suchego jedzenia hills

[terenia1]

Pomieszczenie możliwe, że już w czwartek będzie wolne. Teraz wygląda ono dosyć kiepsko:

wchodzi się przez piwnicę (to jest stare pomieszczenie wsypowe)

Drzwi do pomiesczzenia

w tej chwili swoje rzeczy trzymają tam robotnicy, w czwartek najprawdopodobniej już ich nie będzie i będziemy mogli tam wejść



Pomieszczenie jest podzielone na dwie części, w jedej wcześniej były trzymane kotenery na śmieci, w drugiej była rura, którą śmieci spadały. Wystarczy wstawić drzwi i będziemy mogli tam mieć i "kwarantannę" i "kociarnię".

Niestety, jak widać na zdjeciach, czeka nas duzo pracy tam. Trzeba wymienić instalację, ząłożyć licznik, zamontować lampy, pomalować ściany i sufit farbą olejną, którą można będzie zmywać i odkażać, położyć coś na podłogę, najlepiej płytki, żeby były łatwe w czyszczeniu, w pierwszym pomieszczeniu powstawiać klatki i rozwiązac wszystko tak, żeby koty nie miały możliwości się zarażać wzajemnie a w drugim pomieszczeniu, żeby mogły swobodnie chodzić i bawić się. Dużo pracy przed nami i dużo kosztów

Jeśłi ktoś chciałby pomóc bazarkiem, albo jakimiś rzeczami to będziemy bardzo wdzięczne!

Emilka mam nadzieję że przy naszym wkładzie pracy, pomocy naszych znajomych i pomocy kochanych forumowiczów damy radę, ale faktycznie roboty i wydatków będzie sporo. Mam tylko jedną wątpliwość co na to mieszkańcy Twojego bloku jak się o tym dowiedzą, czy nie odbedzie się jakiś blokowy protest

[patka-p3]

trzymam kciuki za powodzenie. jak tylko bede mogla to pomoge. oby wam sie udalo!!

[Emiś]

Tereniu spółdzielnia wyraziła zgodę na trzymanie tam kotów, więc ten problem odpada. Jest to pod blokiem, więc jakieś pomiaukiwanie nie będzie nikomu przeszkadzać, no i wiadomo, wsyztsko bedize w czystości utrzymywane. Więc nie bedą mieli podstaw jakby co.