Wyrwany śmierci Meo szuka swojego miejsca na Ziemi!!!

» Nie gru 09, 2007 19:14

az sie lzy cisna...czym ten kotek zasluzyl na taki los :crying:

» Nie gru 09, 2007 19:27

aneta_zyleta pisze:az sie lzy cisna...czym ten kotek zasluzyl na taki los

Ale o co chodzi???

Chyba czegoś nie rozumiem.

» Nie gru 09, 2007 19:29

Beatuś,
i Aga z najmilejszym,
i Ty,
i Kamil...

Jestescie :aniolek:

To taka rodzinna cecha? :twisted:

Przepraszam :oops:

» Nie gru 09, 2007 19:34

gosiaa pisze:
aneta_zyleta pisze:az sie lzy cisna...czym ten kotek zasluzyl na taki los

Ale o co chodzi???

Chyba czegoś nie rozumiem.

Nie przejmuj sie.
To byl pierwszy post czyjstam.

» Nie gru 09, 2007 19:35

Nie rozumiem czy Meo to kotka? bo chłopak to z czego ma miec te szwy zdejmowane, pierwszy raz w zyciu sie spotykam zeby po kastracji chłopaka zdejmowac szwy.

» Nie gru 09, 2007 19:38

Eee, na pewno to pomyłka...

» Nie gru 09, 2007 20:05

Oj ciotki to napisał gamoń Beata .Aga wspominała cos o kontroli wiec myslałąm ,ze szwy trzeba sciagnac .Ja mam kotke nie wiem jak wyglada kastracja u kota .Aga w pracy wiec napisałam ja a ,ze cos pokreciłam to sorry to nie bedzie zadnego sciagania szwów???
O ile Was rozbawiłam to chyba o to chodzi :lol:

» Nie gru 09, 2007 20:10

gamoń pisze:Oj ciotki to napisał gamoń Beata .Aga wspominała cos o kontroli wiec myslałąm ,ze szwy trzeba sciagnac .Ja mam kotke nie wiem jak wyglada kastracja u kota .Aga w pracy wiec napisałam ja a ,ze cos pokreciłam to sorry to nie bedzie zadnego sciagania szwów???
O ile Was rozbawiłam to chyba o to chodzi

Cioteczko Beatko, wszystko OK

. Jak się jest "kociarą", to takie rzeczy są oczywiste,ale gdybym ja miałą doczynienia z psem, to bym też nie wiedziała jak się postępuje...

» Pon gru 10, 2007 1:33

pomysł na nowy tytuł ktoś ma?
Meo,pycholku kochany, ależ ciotce serce rośnie jak czyta o Tobie same cudowności typu "zjadł śniadanko i czeka na obiad". Kto by pomyślał

» Pon gru 10, 2007 8:50

No to hopśniemy sobie Przystojniaka z rana. Komu ślicznego, spokojnego, mruczącego, dziękującego za ocalone życie Meo???? Komu, komu???!!!!

» Pon gru 10, 2007 10:05

no Panie Meo, pobyt w sanatorim dobiega końca, czas pakować się i ruszać w drogę.
Nadal nie mogę uwierzyć, że on nie dośc, że przeżył to jeszcze jest w takiej formie

» Pon gru 10, 2007 11:26

Jak się obrobię dziś w pracy, to założę Meo wątek na Kociarni. Poproszę Dorotkę o przesłanie mi linków do zdjęć Meo i postaram się jakoś to ogarnąć. Może nam to ciut przyspieszy znalezienie domku

. Byłabym też wdzięczna Cioteczkom za podbijanie wątku na Kotach, żeby nie opadał na drugą stronę i tego przyszłego na Kociarni też :wink:

(oczywiście zalinkuję, jak będzie gotowy, tylko dziś kocioł mam...

).

» Pon gru 10, 2007 11:30

Tweety pisze:pomysł na nowy tytuł ktoś ma?
Meo,pycholku kochany, ależ ciotce serce rośnie jak czyta o Tobie same cudowności typu "zjadł śniadanko i czeka na obiad". Kto by pomyślał

Cioteczki - dajcie propozycje, może coś razem wymyślimy?! Może: "10-letni, b.spokojny Meo-wyrwany ze schronu,szuka pilnie domu stałego. Daj mu szansę na drugie życie". Wiem, że to za długie, ale może coś sklecimy z propozycji?

» Pon gru 10, 2007 14:29

"Opuszczony, wyrwany śmierci, szuka kąta na stare lata" ????
Jakoś dramatyczniej bym zatytułowała

» Pon gru 10, 2007 18:22

casica pisze:"Opuszczony, wyrwany śmierci, szuka kąta na stare lata" ????
Jakoś dramatyczniej bym zatytułowała

Pięknie!!! I prawdziwie!

Wyrwany śmierci Meo szuka swojego miejsca na Ziemi!!!

Kto przegląda forum