Długowłosa Wiewióra - mam DOM mam DOM mam DOOOOOOM!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 05, 2007 16:53

Czy miejsce, w którym topi sie kociaki w szambie, a do uratowanych strzela można uznać za bezpieczne? :(
Kotka jest jeszcze młoda. Nie wiadomo, co ją spotkało. I czy w związku z tym, jest agresywna ze strachu czy też jest po porostu dzika i taka może pozostać, mimo oswajania i przebywania długi czas w domu razem z człowiekiem. Z drugiej strony są przykłady, że kota płochliwego, dzikiego można oswoić (np. Leticja z tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65921 ).

Wydaje mi się, że osoba, która się zdecyduje na oswajanie powinna brać pod uwagę ryzyko, że kotka się nieswoi. Tylko co w takim wypadku? Wypuścić w to samo miejsce? :(
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro gru 05, 2007 18:59

theta pisze:Czy miejsce, w którym topi sie kociaki w szambie, a do uratowanych strzela można uznać za bezpieczne? :(
Kotka jest jeszcze młoda. Nie wiadomo, co ją spotkało. I czy w związku z tym, jest agresywna ze strachu czy też jest po porostu dzika i taka może pozostać, mimo oswajania i przebywania długi czas w domu razem z człowiekiem. Z drugiej strony są przykłady, że kota płochliwego, dzikiego można oswoić (np. Leticja z tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65921 ).

Wydaje mi się, że osoba, która się zdecyduje na oswajanie powinna brać pod uwagę ryzyko, że kotka się nieswoi. Tylko co w takim wypadku? Wypuścić w to samo miejsce? :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 05, 2007 19:06

theta pisze:Czy miejsce, w którym topi sie kociaki w szambie, a do uratowanych strzela można uznać za bezpieczne? :(
Kotka jest jeszcze młoda. Nie wiadomo, co ją spotkało. I czy w związku z tym, jest agresywna ze strachu czy też jest po porostu dzika i taka może pozostać, mimo oswajania i przebywania długi czas w domu razem z człowiekiem. Z drugiej strony są przykłady, że kota płochliwego, dzikiego można oswoić (np. Leticja z tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65921 ).

Wydaje mi się, że osoba, która się zdecyduje na oswajanie powinna brać pod uwagę ryzyko, że kotka się nieswoi. Tylko co w takim wypadku? Wypuścić w to samo miejsce? :(

Ja wcale nie chcę go za tydzień wypuścić-sama oswajam dzikawe koty (tylko te moje okazują się mało dzikawe :) ). A drugiej strony jestem przeciwniczką oswajania "na siłe" dzikich kotów,które w swoim środowisku maja sie całkiem dobrze. Tego kota bardzo chcemy oswoić, bo jest piękny (jak pisałam, sama bym to najchętniej zrobiła :) ). Ale skoro berni rozważa wypuszczenie go z powrotem, widocznie uznała miejsce za wystarczająco bezpieczne (topi sie slepe koty, więc tej kotki to nie spotka, nie wiem dlaczego właściciel chciał strzelać-może miał dośc kociaków, w tym momencie problem zniknął. Bardzo bym chciała, by ta kotka dała sie oswoić. Ale jeśeli okaże sie to niewykonalne, trzeba się liczyć z opcją jej powrotu do miejsca, z którego przyjechała.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 05, 2007 21:22

Ale jak narazie nie próbopwano jej oswajac i nie wiadomo czy tego nie da się zrobic A może ona jest nie tyle dzika co bardzo wystraszona?
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt gru 07, 2007 12:04

Obrazek

mam taki mętlik w głowie
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt gru 07, 2007 18:19

Co u kici? Uspokoiła się troszkę?
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt gru 07, 2007 20:39

Co u koteczki. Ona jest tak piękna że powinna domek znaleźć. Tylko troszkę zaufania musialaby nabrać. Szkoda wypuszczać takiego pieknego kota.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob gru 08, 2007 22:19

Przepiękna kotka.
Ciekawe, co z nią teraz?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie gru 09, 2007 0:03

Kolejne zestresowane cudo... :(
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Nie gru 09, 2007 8:31

:cry:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie gru 09, 2007 11:50

carmella pisze::cry:

czy coś się stało?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 09, 2007 12:09

Carmella...? :conf:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie gru 09, 2007 12:27

berni, co się stało?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie gru 09, 2007 12:30

wysłałam smsa do berni, ale chwilowo cisza.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 09, 2007 12:40

Nic sie nie stało :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości