Z zakrytą kuwetą nie pomogę, bo się na tym nie znam - ja mam tylko odkryte. I oczywiście tonę żwirku na podłodze...
Catsanu nie znam za dobrze, na pewno nie można go wywalać do toalety, bo to chyba bentonit i Ci kibelek zabetonuje

Jeśli to żwirek zbrylający, to siuśki zamienią się w bryłkę, którą potem za pomocą łopatki wywalasz do kosza na śmieci. Kupale się oblepią żwirkiem i też trzeba je to śmieci wywalić. Jeśli to pochłaniający żwirek, to kupala wywalasz normalnie, a siuśki to chyba się jakoś wchłaniają i się ich nie usuwa. Niestety nie wiem dokładnie, bo używam i używałam tylko żwirków zbrylających.
Ja używam Cats Best Eko+, to jest drewniany żwirek, który się zbryla (taki sprytniutki) i mozna go usuwać do toalety (co jest bardzo wygodne), ale za to nosi się koszmarnie (i to nie jest ani fajne, ani wygodne). Wiem, że jest jakaś odmiana Cats Best Eko+, chyba się Golden nazywa czy jakoś tak - on tez się zbryla, ale się nie nosi. Nasza forumowa Atka była tym zachwycona. Przynajmniej na początku stosowania

Nie wiem, jak to tam poszło dalej, ale chyba ok.
Mam też w dwóch mniejszych kuwetach żwirek silikonowy (Benek crystal sie chyba nazywa) - i ten żwirek koty wykorzystują głównie do robienia siusiu. Ten żwirek tez można wyrzucać do toalety, ładnie pochłania zapachy. Nie zbryla sie tylko wchłania wilgoć. Teoretycznie to siusiu jest zamknięte w tych granulkach i nie trzeba tego wywalać, dopóki się cały żwirek nie zużyje (czytaj: zżółknie). Wtedy trzeba go wymienić w całości. Ja jednak usuwam co mogę, jak kot siezesika, wybieram ten zażółcony żwirek, bo mi się nie podoba, jak taki żółty leży w kuwecie, nawet jak go nie czuć. Oczywiście stałe elementy kociej produkcji trzeba wywalać na bieżąco
No i takie są moje doświadczenia żwirkowe. Na forum jest sporo wątków "żwirkowych", tam ludzie opisują też inne żwirki.