wiem, odpowiedz oczywiscie brzmi: tak
ale do rzeczy

moja kolezanka ma 10 letnia kote. kota dostaje zastrzyki jak ma rujke

no ale mozna jej to wybaczyc, ja przed trafieniem na forum tez nie mialam pojecia o sterylizacji

myslalam, ze kastruje sie tylko kocurki

od jakiegos czasu namawiam ja na sterylke kici. ona jednak sie boi. bo: jest to starsza kicia, 10 letnia.. jest troche problemowym kotem, jest agresywna (jak byla kociakiem miala operacje na przepukline i od tmtego czasu jest jaka jest) i kazde wyjscie do weta to dla niej ogromny stres. po drugie ma problemy z pyszczkiem. powracajace zapalenie dziasel, wtedy nie je, ucieka z krzykiem od miski, strasznie ja boli i strasznie chudnie. jest pod opieka weterynaryjna (no ale o jej jakosci raczej sie nie bede wypowiadac) wiec to kolejne wizyty strasznie stresujace kote. kotka jest tez bardzo szczupla i to moja osobista obawa przed podaniem narkozy tej kotce. jsli by sie jej cos stalo podczas operacji to czulabym sie za to odpowiedzialna

kota jest niestety wychodzaca

coprawda dostaje te hormony antykoncepcyjne, no ale jak wiadomo nie jest to dobra metoda.
kolezanka jest juz uswiadomiona, popiera sterylizacje, dzis na sterylke idzie jej druga kicia, kilkumiesieczna, przygarnieta ze wsi. ale co do sterylki tej starszej koty ma ogromne obawy. ja z reszta tez. jak radzicie? macie doswiadczenie ze sterylka takiej starej kotki? podpowiedzcie coc prosze, kolezanka dostala talon na sterylke tej koty, wazny do srody wiec te obawy sa teraz skumulowane a trzeba szybko podjac jakas decyzje...