wczoraj wieczorem ktos najprawdopodobniej podrzucił pod moja prace kotke.
Biegała po schodach w tą i spowrotem proszac wszystkich o pomoc.
W koncu trafiła na mnie.
Siedzi u mnie w pracowni, w klatce.
To typowo domowy kot, miziasty, kuwetkowy itd.
Koteczka bura, ma ok 8miesiecy-moze i rok-ale chyba jeszcze nie.
Ma na sobie obrózke-chyba antypchelna-ta drozszą, z gumką.
I cos mi sie wydaje,ze ma moze rujką. Jest zadbana, niewygłodzona.
Jak tylko znajde chwile porobie jej ogłoszenia i porozwieszam, bo a nóż sie komus zgubiła, albo poleciała za kocurkiem.
Ale-mam bardzo powazny problem.
Mam kontakt z panleukopenia niestety.Pojecia nie mam czy kicia była szczepiona.
Czy mam szczepic ja jeszcze dzis? czy lepiej nie? nie wiem co robic.
Mogła byc w swoim domku na przykład dopiero co szczepiona.
Moze ktos mi doradzi-pleeess