Bezduszny TOZ - konkretnie pracownicy :-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 06, 2003 20:36

Estraven pisze:
ARKA pisze: A cierpienie nalezy skrocic a jak, eutanazja! I mam nadzieje, ze ja tego tez nie dozyje.

W Polsce etap obligatoryjnego i zgodnego z prawem usypiania w schroniskach przeskoczyliśmy - w każdym razie miejmy taką nadzieję...


Estravenie, przykro mi ale nie sadze, wiesz jak to jest. Jesli cos jest oficjalnie zakazane to schodzi sie do podziemia a papier-czyli raporty eutanazji wszystko przyjma. Pies czy kot nie powie na co tak naprawde zmarl, niestety. Pokaz mi schroniska, ktore maja komisje etyczna w sklad ktorej jeszcze, wiekszosc stanowilyby osoby z zewnatrz?
Slyszalam tylko o jednym schronisku-Paluch- ale sklad to chyba raczej urzedowy jest lub jedna osoba z zewnatrz.
Zwazywszy jeszcze fakt, raport GLW, ze co roku w schroniskach przybywa 20 % zwierzat no to ja pytam gdzie te zwierzeta sie mieszcza? Schronisk czy tez miejsc w schroniskach nie przybywa proporcjonalne do ilosci przybywajacych bezdomnych zwierzat.
Nie pamietam tylko czy % adopcji wzrosly, byc moze ale nie sadze aby na tyle zeby pokryly ilosc przybywajacych zwierzat procentowo.
Jesli w Polsce istnieja schroniska w ktorych % eutanazji siega ponad 50 procent to jaki jest w innych - 40,30,20% ale jest!
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Śro sie 06, 2003 20:41

ARKO - na pewno czasem tak się dzieje. Jednocześnie trzeba pamiętać, że raporty na temat eutanazji obejmują także usypiane ślepe mioty, zwierzęta po wypadkach itp. Często do schronisk trafiają zwierzęta którym JUŻ nie można pomóc.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sie 06, 2003 21:19

Rysiu, to ja o tym wiem, ze slepe mioty i powypadkowe, nie do uratowania. Ale z tym 'nie uratowaniem' to tez wiesz jak moze byc tak jak i ze 'slepym miotem', ktory juz nie jest slepy :( :(.
Jak rowniez mozna np. psy agresywne, ktore stanowia zagrozenie dla zycia czlowieka - powtorze, Rysiu, papier przyjmie kazdy powod.
Sama wiesz, ze to tylko zalezy od etyki i uczciwosci wobec zwierzat osob prowadzacych schronisko.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Czw sie 07, 2003 8:57

O rany, ale wywołałam zamieszanie 8O

Z TOZem to jest tak, że jest ogólny brak karmy dla zwierząt (prawdopodobnie). I fakt czy jestem "starym" karmicielem czy dopiero początkującym nie ma znaczenia. Wczoraj rozmawiałam z Paniami, które zajmują się kotami osiedlowymi (jest ich 90 - policzonych) i ponoć było zebranie tozowców ale nie wszyscy zostali o tym powiadomieni. No nic, zobaczymy co będzie. Jutro jadę w sprawie karmy i w poniedziałek się zamelduję (niestety w weekendy mam ograniczony dostęp do netu).
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie sprawą i mam takie pytanko: czy wiecie może gdzie jeszcze możnaby było uzyskać pomoc w sprawie karmy dla kotów? Nie chcę pomocy finansowej tylko "żarełkową".
A jeszcze wczoraj został zanleziony około 5 mies. kocurek. Czarny z białym kółeczkiem pod szyją. Garnie się do ludzi i nie boi się dzieci....

Jagna

 
Posty: 201
Od: Pon kwi 28, 2003 11:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2003 9:55

Jagna , a może schronisko dla zwierząt udzieli Ci info skąd maja karmę, albo ewentualnie skontaktuj się przedstawicielami karm - może za niewielką opłatą da radę coś załatwić.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 07, 2003 10:03

Jagna, oczywiscie,ze nie ma to znaczenia tylko sama wiesz jak jest i powinnas tez zrozumiec ich punkt widzenia, ta ostroznosc. Ktos zaczyna karmic koty, uzaleznia je od siebie a potem pieknego dnia zostawia je same sobie. Zapisz sie do TOZ, zapewne to w jakis sposob pomoze.
Zadzwon do schroniska, czasami schroniska pomagaja rowniez osobom dokarmiajacym koty. Moze zaproponuj tez TOZ jako ich czlonek, ze np. zorganizujesz oficjalna zbiorke pieniedzy na karme czyli np. poprosisz jakis zaprzyjazniony sklep, ze tam bedzie wystawiona puszka TOZ na datki dla bezdomnych kotow i wtedy z tych pieniedzy byc moze pozywia sie Twoje i jeszcze jakies inne. Moja wetka np. sama z wlasnej inicjatywy ma wystawiona swoja puszke i pomaga w ten sposob Pani z dokarmianiem kotow bezdomnych- leczy jej koty nieodplatnie, sterylizuje-wspaniala dziewczyna.
No nie wiem, mysle - zaloz strone www ze zdjeciami swoich kotow i pros o wpalty na konto TOZ z dopiskem bezdomne koty Jagny- napisz( bo tak wyliczano), ze kazdy dzien zycia kota wart jest tylko 1zl, ze warto ratowac zycie bezbronnej istoty bo to jest AŻ jedno zycie, czy tez pros o pomoc w postaci karmy.
Zawsze, jesli TOZ bedzie przychylny, a mysle ze tak, latwiej dzialac jako ktos zrzeszony niz pojedyncza osoba, mysle ze o tym wiesz.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Czw sie 07, 2003 10:22

Tak, tak... będę tam jutro i może coś wskóram osobiście. Ale znam Panią, która kiedyś pracowała w TOZie i opowiadała co tam się dzieje. I bardzo ciężko uzyskać pomoć nawet dla "starych" karmicieli. Ja karmię koty od jakiś 8 -9 lat, a opiekunki o których pisałam jeszcze dłużej i dostają np. 2 kg karmy na miesiąc dla 90 kotów. Nie muszę mówić na ile to starcza... :(
W schronisku też bieda i raczej nie pomogą mi w tej kwestii, ale spróbuję. Nasz wet też leczy koty bezdomne za darmo, albo po niższej cenie (wiadomo niektóre zabiegi i leki są bardzo drogie), a w zamian pomagamy w sprzątaniu lecznicy.

Jagna

 
Posty: 201
Od: Pon kwi 28, 2003 11:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2003 11:09

Jagna, przeciez Ci napisalam - tyle zapewne daja ile dostaja czy tez zakupia.
Niestety prawda jest taka, ze ludzie jesli juz chetniej wplacaja datki na schroniska bo to takie'namacalne' widza te zwierzeta a koty piwniczne-'czego nie widac to nie boli'. To ja Ci pwowiem,ze ja nawet nie wiem czy w W-wie z TOZ dostaja po 2 kg karmy/m-c. Pamietam, ze kiedys, kiedy sie zajmowalam pomoca karmicielkom to mialam ich pod opieka ok. 100 osob to policz sobie-2 kg/m-c x100=200kg m-c, skad je brac??
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Czw sie 07, 2003 11:21

Czasem warto spróbować nawiązać kontakt z jakąś rzeźnia w okolicy.
Odpady produkcyjne mogą być sprzedawane po bardzo niskich cenach. Przy czym zwykle bywają świeże, w odróżnieniu od nieświeżych i mogących grozić zatruciem resztek branych ze sklepów.
(Choć i tak warto je obgotowywać)

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw sie 07, 2003 11:31

ana pisze:Czasem warto spróbować nawiązać kontakt z jakąś rzeźnia w okolicy.
Odpady produkcyjne mogą być sprzedawane po bardzo niskich cenach. Przy czym zwykle bywają świeże, w odróżnieniu od nieświeżych i mogących grozić zatruciem resztek branych ze sklepów.
(Choć i tak warto je obgotowywać)


Jesli mowisz o indywidualnej osobie dokarmiajacej to tak i mozna na bazarze tez kupic ale jesli mowisz o organizacji? To jak sobie to wyobrazasz? Gdzie 'poskladowac takie odpadki' musisz miec chlodnie aby miec chlodnie musisz miec na nia miejsce, nie realne!
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Czw sie 07, 2003 11:51

Tak to są straszne ilości jedzenia, tylko co powiedzieć jeżeli jedzenie jest rozdawane znajomym i brane dla swoich domowych zwierzaków, zamiast trafiać tam gdzie jest najbardziej potrzebne??? Przytaczałąm taki przykład z naszego schroniska: dzieci że szkoły przyniosły dla schroniskowych jedzenie a pracownicy bez skrepowania zabrali częśc puszek bo oni mają zwierząta w domu, które muszą jeść. Ja wiem, że TOZowcom jest ciężko, ale z przykrością twierdzę nadal, że pracownicy TOZu wrocławskiego są niekompetentni (przynajmniej Ci z którymi miałam do czynienia). Bo jak skomentować to, że robotnicy podczas remontu budynku zamurowali piwnicę i koty nie miały tam możliwościa wejścia ani wyjścia (okazało się, że zamknieta była koteczka z kocietami - nie przeżyły). Na mój apel o pomoć odpowiedzieli, że nie mają inspektorów. Dopiero po moim ciągłym wydzwanianiu ponoć przyszli i sprawdzili i orzekli, że koty mają schronienie na balkonie parterowego mieszkania, że ktoś tam zrobił budki dla kotów... A okazało się, że to mieszaknie jest puste a te budki to stare kartony składowane przez robotników i jeszcze ta martwa koteczka... :(

Jagna

 
Posty: 201
Od: Pon kwi 28, 2003 11:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2003 13:39

Jagna pisze: że robotnicy podczas remontu budynku zamurowali piwnicę i koty nie miały tam możliwościa wejścia ani wyjścia (okazało się, że zamknieta była koteczka z kocietami - nie przeżyły). Na mój apel o pomoć odpowiedzieli, że nie mają inspektorów. Dopiero po moim ciągłym wydzwanianiu ponoć przyszli i sprawdzili i orzekli, że koty mają schronienie na balkonie parterowego mieszkania, że ktoś tam zrobił budki dla kotów... A okazało się, że to mieszaknie jest puste a te budki to stare kartony składowane przez robotników i jeszcze ta martwa koteczka... :(


koszmar :crying:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw sie 07, 2003 13:41

Co do karm-dobrym pomyslem jest zaproponowanie jakiejs firmie sponostringu w zamian za reklame, niestety nie moze tego zrobic osoba prywatna, ale moze organizacja badz schronisko
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw sie 07, 2003 15:00

Tak wiem, też o tym myśłałam. Poddam ten pomysł jutro w TOZie. Może się uda.
Ale jest też dużo przykładów na historie z happy endem. Ostatnio Panie karmicielki wydały dwa koteczki w dobre ręce w zamian dostały karmę i pieniądze, które bardzo się przydały, a koty mają kochających i odpowiedzialnych właścicieli. Ja też "upchnęłam" kilka kotów w dobrych domach. W kwietniu udało się oddać zabiedzoną bezdomną koteczkę, tak chudą, że aż płaską i przeźroczystą. Teraz kocia jest okrągła jak piłeczka :). Tak więc też są pozytywy w tym całym nieszczęściu :D

Jagna

 
Posty: 201
Od: Pon kwi 28, 2003 11:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2003 15:01

Jagna pisze:Tak to są straszne ilości jedzenia, tylko co powiedzieć jeżeli jedzenie jest rozdawane znajomym i brane dla swoich domowych zwierzaków, zamiast trafiać tam gdzie jest najbardziej potrzebne??? Przytaczałąm taki przykład z naszego schroniska: dzieci że szkoły przyniosły dla schroniskowych jedzenie a pracownicy bez skrepowania zabrali częśc puszek bo oni mają zwierząta w domu, które muszą jeść. Ja wiem, że TOZowcom jest ciężko, ale z przykrością twierdzę nadal, że pracownicy TOZu wrocławskiego są niekompetentni (przynajmniej Ci z którymi miałam do czynienia). Bo jak skomentować to, że robotnicy podczas remontu budynku zamurowali piwnicę i koty nie miały tam możliwościa wejścia ani wyjścia (okazało się, że zamknieta była koteczka z kocietami - nie przeżyły). Na mój apel o pomoć odpowiedzieli, że nie mają inspektorów. Dopiero po moim ciągłym wydzwanianiu ponoć przyszli i sprawdzili i orzekli, że koty mają schronienie na balkonie parterowego mieszkania, że ktoś tam zrobił budki dla kotów... A okazało się, że to mieszaknie jest puste a te budki to stare kartony składowane przez robotników i jeszcze ta martwa koteczka... :(


Wiesz, bardzo mnie sie nie podoba Twoja wypowiedz, cisnie sie wiec pytanie na usta 'po co zwrasza sie o pomoc do takiej zlodziejskiej instytucji'?
Nie wiem skad wiesz, ze pracownicy brali karme dla swoich zwierzat,znajomych ale jesli wiesz i jest to wiarygodne, poswiadczone to zloz doniesienie na policje o kradziezy, to samo odnoscie ludzi dzialajacych w TOZ, czy tez pracownikow- jak pisalam chyba 1/2 etatu, inspektor emeryt.
Wiesz, dlaczego tak malo ludzi dziala spolecznie w organizacjach? Bo nie chca byc nazywani zlodziejami-tak najlatwiej- krytykowac i rzucac bezpodstawne oskarzenia wobec innych. Tak jak mowie, zapisz sie do TOZ i dzialaj, zdobywaj pokarm, rozdzielaj i zobaczymy kto Ciebie nazwie zlodziejem bo tez ktos powie, ze bierzesz dla 'swoich' -tak, tak, tych futrzakow ktore dokarmiasz. A moze zaloz nowa, odrebna organizacje?

Na temat interwencji nie bede sie wypowiadala, jesli kot zginal przez czyjes zaniedbanie to szkoda tylko kota, zawsze i tak cene placa najslabsi-zwierzeta. Dlaczego nie dzwonilas na policje, straz miejska,straz pozarna oni tez czesto robia calkiem dobre interwencje.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 47 gości