Łódź,Kubuś Puchatek - pokonała go panleuko... [']

» Sob gru 08, 2007 12:17

Podobno brak wieści to dobre wieści.
Wiem, że wszyscy zajęcie i zabiegani,
ale ja jestem taka ciekawa jak tam się czuje Kubuś.

» Sob gru 08, 2007 12:20

Aga86 pisze:Podobno brak wieści to dobre wieści.
Wiem, że wszyscy zajęcie i zabiegani,
ale ja jestem taka ciekawa jak tam się czuje Kubuś.

Wysłałam do CoolCaty smska z pytaniem o Kubusia. Nie mam odpowiedzi, Ania na pewno bardzo zajęta w pracy jest.
Czekamy.

» Sob gru 08, 2007 13:32

Kubuś żyje. W nocy tylko raz zwymiotował, ma temperaturę w normie. Zrobił jedna małą kupkę, normalną. Cały czas podsypia. Ale po kroplówce chodzi do kuwetki robić siusiu. Na sam zapach jedzenia ma odruch wymiotny. Ale mruczy orzy głaskaniu i podstawia główke pod rękę. Nawet dziś raz zrobił koci grzbiecik jak się przeciągnął.
Dostał dziś kolejny neupogen i wiele innych leków.

» Sob gru 08, 2007 13:34

uffff -czyli lepiej

Powoli zaczynam się cieszyć, ale wciąż mocno zaciskam..!

» Sob gru 08, 2007 13:42

ufff
a jak z kasą? Potrzebne jakieś wsparcie dla maluszka?
kciuki mocno trzymam cały czas

» Sob gru 08, 2007 14:11

"Kubuś żyje..." ...jak dobrze to wiedzieć.

» Sob gru 08, 2007 15:06

widziałam Kubusia... wygląda źle, jest chudziutki i słabiutki, ale żyje, więc wciąż jest nadzieja...

walcz, maluszku, proszę...

» Sob gru 08, 2007 15:41

A ja caly czas mocno trzymam za Kubusia :ok:

» Sob gru 08, 2007 15:47

Ja tez , Kubuniu, proszę, wytrzymaj.

» Sob gru 08, 2007 15:59

prosimy o pomoc finansową.
dopiero wróciam ze schronu, wiec nie wiem, czy coś doszło w miedzyczasie....

Kubuniu - walcz

» Sob gru 08, 2007 16:23

Sis pisze:prosimy o pomoc finansową.
dopiero wróciam ze schronu, wiec nie wiem, czy coś doszło w miedzyczasie....

Kubuniu - walcz

Asiu, obiecane 100 zł dla Kuby przekażę jutro CoolCaty.
Oby się maluszkowi udało :ok:

» Sob gru 08, 2007 16:47

Sis ja sie będę widziała z CoolCaty w poniedziałek (chyba), też się dołożę do Kubusia, chyba, że wolisz na konto?

» Sob gru 08, 2007 17:06

CoolCaty pisze:Kubuś żyje. W nocy tylko raz zwymiotował, ma temperaturę w normie.

Ufff... tak się martwiłam. Nieustająco o nim myślę, ciepło. Żeby się udało, żeby walczył dzielnie dalej :ok:

» Sob gru 08, 2007 17:24

Kubuniu, dziecino słodka walcz. Przecież masz dla kogo żyć.........zobacz ile ciotek martwi się o Ciebie. :ok:

I jeszcze jeden bazarek dla Kubusia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69599. Zapraszam.

» Sob gru 08, 2007 17:26

Uff, jaka ulga.
Kubuś ciocia CoolCaty robi wszystko abyś wyzdrowiał a ty walcz dzielnie i wygrywaj.
Inne ciocie zaciskają kciuki.

Łódź,Kubuś Puchatek - pokonała go panleuko... [']

Kto przegląda forum