Nasze ogony-zdjęcia str.1i44-Tarusia [']

» Czw gru 06, 2007 6:48

Witajcie drodzy nasi

» Czw gru 06, 2007 12:34

witaj Beatko...

u nas wszystko normalnie... footra rozrabiają... apetyty mają wilcze... bałagan permanentny robią... :twisted:

» Czw gru 06, 2007 14:49

Okropne- słodkie koteczki :wink:

» Czw gru 06, 2007 14:50

zapraszam na bazarek... dla naszych tymczasów... w styczniu cztery kastracje mamy przed sobą...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69040&highlight=
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69046&start=0
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69502&highlight=

to wszystko na ten cel... :lol:

zapraszam do licytacji... :twisted:

» Czw gru 06, 2007 14:51

biamila pisze:Okropne- słodkie koteczki

słodkie koteczki...
teraz chwila wytchnienia... śpią... ciiiii...

» Czw gru 06, 2007 23:33

z okazji mikołajek footra dostały rybkę na kolację...
i była walka o ogień... :strach:

przepychanie się do misek i warczenie na pozostałe zbliżające się kociaki... i jęczenie o więcej... słodziaki... :twisted:

trochę pospały po jedzonku i teraz zabierają się za szaleństwa... Bemol poluje na Chaberkę i Gargamela... Chaberka prycha na malucha, bo ona dorosła i stateczna... Kama z Virusem chowają się za słupkami drapaka... Borys i Groszek jeszcze polegują w kuchni w pobliżu misek - a może jeszcze coś dołożą??? Bunia napchała się na zapas - nie wiadomo kiedy znowu dadzą rybkę Chaberka po raz kolejny tłumaczyła Kamie, że nie będzie się z nią bawić... :lol:

a za chwilkę Zmora i Chaberka idą do izolatki... głodówka przed sterylką... zawożę je na 10 rano... jutro szalony dzień przede mną... od samego ranka... aż się boję... :roll:

» Czw gru 06, 2007 23:42

Będzie dobrze :ok:

» Pt gru 07, 2007 21:20

a co tu taka cisza???

panny w domu dochodzą do siebie po narkozie... Chaberka ma wszystko mini... siedzi teraz w klatce bez innych footer w pokoju... Zmora strasznie wrzeszczała i kręciła się po klatce, więc wsadziłam ją na razie do transporterka i uspokoiła się trochę... w niedzielę zastrzyki dziewczyn...

a ja mam dość na dziś... a jeszcze sporo przede mną...

nie mam jeszcze żadnych wieści na temat adopcji Buni... czekam...

» Pt gru 07, 2007 22:08

no ,no akcja "sterylka "widzę na całego :wink:

U mnie istne nocne szaleństwa w noc w noc mała Porcelanka szaleje no i koty razem z nią :roll:

jak próbuje je zamknąć w innym pokoju to wielkie miauuuuuuu,jesteśmy niewyspani ,mamy nadzieję,że to minie szybciej niż my sie wykończymy....jak myślisz Matahari???? przejdzie im???

» Pt gru 07, 2007 23:17

biamila pisze:jak myślisz Matahari???? przejdzie im???

jak będziecie na wykończeniu to pewnie na trochę im przejdzie... w końcu musi być Koci Dzień Dobroci dla Dużych... :ryk:

Beata... a ile zwierzaków teraz liczy Twoje stadko??? tak z ciekawości pytam... bo skoro piszesz o szaleństwach nie dających spać, to pewnie z 20 masz na stanie... :twisted:

» Sob gru 08, 2007 1:43

Matahari pisze:panny w domu dochodzą do siebie po narkozie... Chaberka ma wszystko mini... siedzi teraz w klatce bez innych footer w pokoju... Zmora strasznie wrzeszczała i kręciła się po klatce, więc wsadziłam ją na razie do transporterka i uspokoiła się trochę... w niedzielę zastrzyki dziewczyn...

No to super, że wszystko w porządku

Dzielne dziewczynki

Nic nie wspominasz o rachunku, ale pewnie mimo zniżki za hurt

parę złotych jest do zapłacenia. Tak na wszelki wypadek...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2681337#2681337

» Sob gru 08, 2007 6:43

do dwudziestu jeszcze troszkę mi brakuje -mam bowiem 3 koty i jedna suleczkę i chciałam nadmienić ,ze koty to anioły....a koteczka Porcelasia to diabełek ,tzn.jest miła ,miziasta,grzeczna w dzień,ale w nocy no powiem tak co noc mam "gorączkę sobotniej nocy" ,myślę ,że sąsiedzi są wkurzeni ,tylko boją się powiedzieć o tym mojemu mężowi :wink:

i bardzo dobrze!!!

» Nie gru 09, 2007 15:41

Witajcie ,co słychać ? bo my tu w grodzie nadmorskim miałyśmy cudownie miłe kociaste spotkanko

» Nie gru 09, 2007 18:41

właśnie odwiozłam Virusa do własnego domku... domek z dziećmi i do końca nie wiedziałam czy koteczka zostawię... ale chłopak ruszył na zwiedzanie, ocierał się o Dużą i dzieci... ogon postawiony jak antenka do góry... pani miała zawsze jakieś zwierzęta - i koty i psy... zostały u rodziców... była sensowna i rzeczowa... tak więc Virus już na swoim... będzie chodził do wetów na Błoniu, tam pani mieszka...

i druga wiadomość... odezwał się domek Buni... decyzja na TAK - CHCEMY BUNIĘ... panna będzię się pakować i mam ją zawieźć do Wawy... z tego co pani mówiła, Poddasze masz wiele wspólnego z tą decyzją... Monika... bardzo Ci dziękuję...

» Nie gru 09, 2007 18:55

Dobre wieści cieszą ucho

Nasze ogony-zdjęcia str.1i44-Tarusia [']

Kto przegląda forum