» Sob gru 08, 2007 19:04
Pochowaliśmy Rosie w wąwozie przy strumieniu, tam, gdzie na wiosnę bieli sie od zawilców, a na brzegu od kaczeńców aż żółto...Małe, czerwone swiatelko pewnie jeszcze sie pali.
Kasiu - nie zapomnę tego, co powiedziałas, i jak obiecałam....
Jak Wy - podobnie
odchodzimy w ciszy
waszych istnień
milczący, wierni towarzysze...
Nie popelniamy zadnej z Waszych zbrodni,
i siedmiu grzechów głównych
nie zna nasza wiara,
po smierci nagle światu niewygodni,
jakby to był wstyd był umierać
albo kara...
Kopiecie nasze groby
ukryte przed światem
w tajemniczych parowach
nocą lub nad ranem
jaskarami i zielenia porstaja latem
a jesien je okrywa
liściastym dywanem...
pod białą kołdrą sniegu
snimy sny zimowe
Orion przebiega niebo,
łowca niestrudzony
przystaje nad parowem
i pochyla głowę
małym płomykiem swiecy
niby ćma zwabiony...
Czas taki, ze sie wstydzić
ludzkich uczuć trzeba ?
I żegnać nas po cichu,
skrycie i w ciemności ?
Lecz my - na przekór wszystkim
wysoko do nieba
wstepujemy po moście
w gwiazdzistej jasności !!!

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!