P-ń - Matylda aka szalony Bobek - Bobek wymiotuje żółcią

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 03, 2007 10:46

Baaardzo podobna do mojej Matyldy :D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 03, 2007 10:54

Piękne pysio buraskowe :D (po mojej przygodzie z Julką i Zapałką bardzo lubię buraski :love: ).

Puss, cały czas tu zaglądam i i liczę na szybkie i pomyślne rozwiązanie sytuacji :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto gru 04, 2007 9:29

Puss, i co???!!!

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto gru 04, 2007 9:33

no na razie nic.
nie ma zainteresowanych ani Zulką, ani Matyldą, ani Lotuską.

Matylda ma chyba jakiś problem z wydalaniem, bo czasem zostawia po sobie bobki, np. na posłaniu albo na podłodze. trochę jakby nie kontrolowała tego. a poza tym załatwia się ładnie do kuwetki i jest bardzo czysta. myślicie, że ktoś ją wyrzucił bo zostawiała bobki?
a tak poza tym to Matylda bardzo się boi siatek i worków foliowych do sprzątania kuwety. cała się kurczy jak wyciągam taki worek.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 04, 2007 9:49

Kurcze :(
Na to wygląda, ze była bardzo skrzywdzona.
Co do bobków, być może z uszkodzeniem ogona, uszkodziło się unerwienie pupy. Moja Tyldzia też czasem wychodzi z kuwety z "wystającym" bobkiem. Tak jakby nie zawsze mogła zrobić wszystko do końca i zostawia "kulki" gdzieniegdzie. Matylda jest kotem typowo porażonym po całym ciałku.

Co do wyrzucenia kota przez bobki, mojego Toffika ktoś wyrzucił bo wciąż znaczy, mimo kastracji. "Ludziom" wszystko przeszkadza jeśli burzy im całościowy konspekt wyglądu :?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto gru 04, 2007 10:04

Biedna Matylda :( Musiała chyba wiele w życiu złego doświadczyć...
Wierze, że problem szybko minie i wszystko wróci do normy...może to stres jeszcze...
Wierze, że bez wzgledu na wszystko zajdzie swój własny, kochający domek.

Matylda nadal rezyduje w łazience czy wypuszczasz ja na salony?

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 04, 2007 10:14

Matylda głównie mieszka w łazience, bo tam czuje się bezpiecznie, ale jak jestem w domu, to ma otwarte drzwi do reszty mieszkania i może chodzić gdzie chce. i czasem zapuszcza się do pokojów i patrzy tymi wielkimi oczami, bardzo zadziwiona tym wszystkim co się dzieje.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 04, 2007 10:22

Biedna. Taka zdana na człowieka. Dobrze, że trafiła na Ciebie. Teraz tylko żeby domek sieznalazł, chociaż tymczasowy na razie.

Ona wydaje mi się bardzo podobna do Zulki. Nie wiem czy tak mi się tylko wydaje, czy faktycznie, ale wyglądaja jak siostry.

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 04, 2007 10:26

hihi, nic bardziej mylnego :wink:

Zulka jest okrągła i bardzo bura, Matylda ma trójkątne pysio i jest jakby marmurkowa. Zulkę Duży kocha, Matyldy nie cierpi. Zulka jest bardzo bojowa, Matylda wystraszona. jedyne co je łączy to to, że burczą na moje koty :wink:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2007 13:48

... problem nie jest rzędu kogoś lubię czy nie lubię,
chodzi raczej o to, że w domu chciałbym odpocząć - bo lubię !
a czasem nawet muszę ... a tu ! jak Kasia zostawia drzwi od łazienki
otwarte i wychodzi do pracy na 8 to o 8:10 w przedpokoju można
futro garściami zbierać
(chyba że któreś się posika ze strachu - wtedy garście nie wystarczają)
.. a Elmer zawsze w środku - bo jak się gdzieś biją to zawsze można się
załapać na cios łapą albo ugryzienie w tyłek
. no i nie można zamydlać rzeczywistości postami, że ktoś kogoś lubi
albo nie lubi bo tak naprawdę to wszyscy mają siebie powyżej wibrysów !!
odrębnie omówione będą oceany...

rebelia

 
Posty: 4
Od: Wto lis 14, 2006 15:26

Post » Czw gru 06, 2007 9:37

obecnie Domino, Maks, Emilka i Elmo są zamknięte w sypialni, Matylda w łazience, a po pozostałym pokoju z kuchnią i korytarzu paraduje Zula.
ta sytuacja musi się zmienić, bo oszaleję.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 06, 2007 10:23

No a co z koleżanką Greatdee? Podjęła jakąś decyzję, która w pewnym stopniu rozwiązałaby sytuację?

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw gru 06, 2007 10:24

nikt się do mnie nie odezwał :(

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 06, 2007 10:36

No to faktycznie oszalejecie tam wszyscy jak tak dalej pójdzie... :?

Kasiu, a ta Fundacja Koci Pazur? Może udałoby się umieścić tam choć jedną z twoich tymczasek? :roll:

Albo może założyć wątek na Kotach i błagać o tymczas do skutku?...

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw gru 06, 2007 10:48

FKP nie pomoże, bo ostatnio troszkę nam się nie układa.
może ktoś weźmie Zulkę, bo ona bije mi kotuchy.
a z kolei Matylda leje Zulkę :twisted:
tyle że Matylda musi najpierw przejść program resocjalizacji żeby można ją było dac komukolwiek.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aseret i 36 gości