Pysia & Haker story

» Śro gru 05, 2007 16:51

Kicorek pisze:Papryka trująca? A nie to drugie podobne? Psianka jakaś tam się chyba nazywa

Czarne koteczki i czarno-białe podziwiam bardzo

Masz racje Kicorek. Ja tam w roślinach nie jestem biegła, ale papryka i psianka jest do siebie podobna. Papryka ma bardziej wydłużone owoce, nie takie kulki. Owoce pianki a właściwie są trujące.

» Śro gru 05, 2007 16:53

gattara pisze:A kto tak bezceremonialnie budzi moją ulubienicę?

Pysiunia

Ops

to ten brzydki aparat, bo któż inny by śmiał.

» Śro gru 05, 2007 16:58

Kicorek pisze:Papryka trująca? A nie to drugie podobne? Psianka jakaś tam się chyba nazywa

Czarne koteczki i czarno-białe podziwiam bardzo

Właśnie paprykę mam na myśli,(zakladam, że papryke ozdobną masz? -a psianka paprykowa jest również trująca. :wink:

U mnie Lafi gryzie, co się da. Więc ratuję roślinki, i koty

» Śro gru 05, 2007 17:29

Już nie mam papryczek ozdobnych, bo one rosną sobie tylko latem na balkonie. Zwykłej tez już nie mam owoce zebrane i krzewy wyrzucone.
O, a ja sie tyle dopytywałam i mówiono mi, że owoce tych ozdobnych papryczek nie są trujące :evil:

.

» Śro gru 05, 2007 17:34

Aż weszłam na stronę o roślinach trujących dla dzieci (na jedno wychodzi, nie?

) i tam napisano tak:
"Po zjedzeniu owoców psianki mogą wystąpić zaburzenia żołądka, na szczęście nie są one śmiertelnie trujące. Zwykła papryka ozdobna (Capsicum) ma owoce jadalne, ale bardzo piekące."

» Śro gru 05, 2007 18:04

W każdej książce o kwiatach, jakie mam, jest ona zaznaczona jako trująca. Ostrożności nigdy za wiele. :wink:

» Śro gru 05, 2007 20:10

Aga86 pisze:Kończymy temat kwiatów, bo mi jeszcze H&P sie nimi zainteresują

Mój zdolny TŻ, wymieniając żarówkę w piekarniku pozbawił nas prądu, 'wysadził' główny bezpiecznik na wejściu do mieszkania. Ale kociaste - czyli Haker - miały radochę, szukał w swojej zagraconej szafie bezpiecznika.
A, że to cała jedna 80 cm wysokości nadstawka, to Haker miał dużo pracy.
Nareszcie mógł wszystko dokładnie zwiedzić
Zauważ gdzie jest czarny kot jak nie ma światła w domu.
Ale jego szczęście nie trwało długo po 5 min awarię usunięto
A to parę fotek z ostatnich dwóch dni.

Pysia na fotelu, no bo gdzie indziej moje biedne maleństwo może być, tylko fotel lub kanapa
Jesień i zimę to ja przesypiam

Ojej znowu budzą

To jak już obudzili to może za pozuję

I Haker, gotujemy obiad
Czy Pysi dają smakołyki, etam tylko foty robią

Cioteczki proszę podziwiać czarne koteczki, bo jak nie to