Nie lubię wydawać osądów na temat ludzi, których nie znam. Ale kierując się intuicją własną jak i innych, uważam, że zbyt dużym ryzykiem byłoby powierzać pod opiekę Pani agagrudziadz jakiekolwiek zwierzę

Jednak jeśli ktoś ma czyste zamiary, nie urywa nagle w pół słowa rozmowy na gg, nie kręci odnośnie deklarowania pomocy, nie zmienia zdania co 5 minut itp.
Podam tylko fakty, które mnie zaniepokoiły (oprócz oczywiście wątków z dogo):
- chęć wzięcia na tymczas kota, ale zdrowego
- na wieść o umowie (gdy już okazało się, że to ma byc adopcja a nie dt) pierwszą reakcją agagrudziadz było, że nie ma jak tej umowy wydrukować i szybka zmiana tematu - "ten srebrny kotek z Twojego watku jest super......"
- oczywiście wcześniej, gdy przeczytałam o kocie z grochowskiej pseudohodowli, o wyszukiwaniu rasopodobnych psów oraz wspomniany wyżej srebrny kotek (obstawiam, że mogło chodzić o Twoją kicię, ola19...) - to wszystko tylko wzmogło moją podejrzliwość
Agagrudziadz, może się wypowiesz? Nie chciałabym Cię niesłusznie oceniać, bo Cie nie znam, ale mojego zaufania nie wzbudzasz, choć na początku miałam naprawdę nadzieję, że coś z tego wyjdzie dobrego.
Szkoda, że dałaś nadzieję na dt i ją rozwiałaś... Koty w ZK w Grudziądzu naprawdę są w potrzebie
A może jesli chcesz pomagać zwierzętom, pomóż jakiejś wyratowanej przez siebie biedzie z podwórka?