Boska Czworka - gabaryty Telmy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 06, 2003 9:10

Wyrosną, wyrosną, nie przejmuj się. Kiedy Szarka była młodsza, potrafiła robić makabryczny wprost raban, i to tuż za naszymi głowami, więc zdarzało się, że wyrzucaliśmy ją z sypialni. Czasem pomagało, a czasem zaczynała miauczeć pod drzwiami i w nie drapać (a raz, kiedy mieliśmy gości, szelma perfidna zaczęła się dobijać... do nich!). A teraz, po sterylizacji, przez ostatnie trzy miesiące może ze dwa razy nie dała nam się wyspać.
Deli

Deli

 
Posty: 14610
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Śro sie 06, 2003 12:52

no to beato masz smierdzace kaktusy jeszcze 2 miesiace;) albo gwaltowny powrot do benusia :lol:

co do wariowania kociambrow...wspolczuje..dobrze wiem jak to jest..coprawda mam 2 koty tylko...i niby juz dorosle ( :roll: :wink: ) ale nadal robia raban jak male kociaki :twisted: obecnie przez te gady jestesmy przestawieni totalnie ze spaniem..chodzimy spac o 4 rano..z kotami..wstajemy z kotami..czyli 12-13 :oops: ( narazie tak mozemy robic bo bocian nei pracuje ale za 2tyg to bedzie rzeznia) paskudom odbija ok 24 i tak do 3 jest lomot.co do halasu to zauwazylam ze poziom halasu pochodzacy od kotow jest wiekszy im jest pozniej i ciemniej...a nasila sie gdy "istoty 2nozne" przyjmuja pozycje plaskata :twisted: :twisted: moze tak zaczac spac na stojaco przy pelnym swietle :wink: :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro sie 06, 2003 12:53

Znieruchomiejesz i wezma Cie za drapak :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 06, 2003 19:11

ipsi pisze:no to beato masz smierdzace kaktusy jeszcze 2 miesiace;) albo gwaltowny powrot do benusia :lol:


Zdecydowanie powrot do Benusia w weekend :D . Puszki wolalabym jeszcze im przez jakis czas zostawic, bo glownie to sa te dla dzieci, a suche maja juz "dorosle". No a przeciez krowki nadal rosna (jak na drozdzach :roll: ).

Dzisiaj sa jakby troche, hm, mniej ruchliwe. Probuje je przetrzymac w stanie gotowosci wedka od godziny. Moze sie zmeczyly tak jak ja?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro sie 06, 2003 19:18

:lol: :lol: tak myslalam ze benus;) wygra :D
onkle koty to dzis norma chyba.... :roll: ja mam plaskate koty od 2h 8) proponuje pingponga uruchomic..moz epogon za pilka je zmeczy a ty przespisz noc :wink:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro sie 06, 2003 20:28

Ale jakie słodkie te bandziory :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro sie 06, 2003 20:33

Byly dzisiaj takie nieruchawe, i mecze je od 18 - ani chwili spanka :evil: . Zobaczymy...
A slodkie sa rzeczywiscie :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro sie 06, 2003 20:42

:D miziaki dla wszystkich kocich główek!

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw sie 07, 2003 21:51

chcialam powiedziec, ze zabawianie kocich NON-STOP od 18.00 do 24.00 spowodowalo, ze mialam czas na sen miedzy 24.00 a 4.30 rano. wtedy wlasnie ktoras kotka (podejrzana jest Daisy) wywrocila kubek z woda, ktory stal na stoliku nocnym. Kubek spadl na ziemie z ogromnym hukiem, a woda wyala sie na mnie 8O . I to wlaciwie byl koniec spokojnej nocy.

Juz nie bede tak robic - zabawianie kocich zabiera mi caly czas in energie 8O nic wiecej nie daje rady zrobic...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw sie 07, 2003 22:29

Beata pisze: Kubek spadl na ziemie z ogromnym hukiem, a woda wyala sie na mnie 8O . I to wlaciwie byl koniec spokojnej nocy..

alez to nie jest wina kotow!! one nigdy by nie zostawily kubka z woda na nocnym stoliku...
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Czw sie 07, 2003 22:40

o wlasnie :wink: ja zawsze powtarzam tak bocianowi "koty nigdy...." np.nie zostawilyby podlaczonej komorki w pokoju ogolnie odstepnym- to nie ich wina ze kabel byl w ich zasiegu i 4 raz pocwiartowaly go, np.to nie ich wina ze dlugopisy czlowiek zostawil na stole-trudno sie pozniej powstrzymac od zrzucania ich, np. nie trzeba bylo ruszac noga przez sen :wink: nie kota wina skad mogl wiedziec ze to co zabijal bylo twoja noga.. :roll: itp...
beato ja nim pojde spac 4 razy robie obchod po pokoju i likwiduje wszystkie rzeczy ktore kotom moglyby sluzyc za zabawki...nawet fotel jest przestawiany...bo inaczej byl wywracany o 4 nad ranem np. :roll: ja niczym maszyna sprzatajaca przed snem..i wtedy cisze i spokoj w nocy mam :D bocian jest leniwy na takie glupie czynnosci sprzatajace i jak jest sam z kotami nie przesypia nocy 8) :twisted:

3mak kciuki za to z esie kiedys wyspisz...moze wytlumac zkotom ze jak pani neiwyspana to moze byc chora a jak chora to koty zaniedbane..cos im tam naszklij..moze sie zastanwia? :wink: :wink: :wink:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw sie 07, 2003 22:45

ipsi pisze:o wlasnie :wink: ja zawsze powtarzam tak bocianowi "koty nigdy...." np.nie zostawilyby podlaczonej komorki w pokoju ogolnie odstepnym- to nie ich wina ze kabel byl w ich zasiegu i 4 raz pocwiartowaly go, np.to nie ich wina ze dlugopisy czlowiek zostawil na stole-trudno sie pozniej powstrzymac od zrzucania ich, np. nie trzeba bylo ruszac noga przez sen :wink: nie kota wina skad mogl wiedziec ze to co zabijal bylo twoja noga.. :roll: itp...

swiete slowa !
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Pt sie 08, 2003 8:30

:D :D :D Przeciez wiem, ze to MOJA WINA! Mea cupla, mea cupla, mea culpa... Przebaczcie mi slodkie kociatka ze tak na Was pomszcze na tym forum...

Chyba sie juz przyzwyczailam. Daisy uparcie w nocy kursuje pomiedzy sypalnia a reszta mieszkania (nie moge sypialni otwartej zostawic bo wtedy jest wojna pod lozkiem :wink: metalowym na dodatek). Grzecznie ja juz obsluguje :) .

Rano tylko sie zdziwilam, bo zza drzwi o 5.30 zaczela sie kocia serenada w wykonaniu Leeloo. Wszystkie koty po drugiej stronie drzwi wiec to nie zazdrosc byla :roll: . Okazalo sie, ze chyba im sie objetosc brzuchow powiekszyla bo miski po suchym byly pusciutkie, a Leeloo w ten sposob probowala dac mi do zrozumienia, ze one chca JEEESSSCCCCC!!! i nawet suchego nie maja :D . Zrozumialam :D .

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sie 08, 2003 8:36

A to głodomory :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pt sie 08, 2003 12:04

ipsi pisze:beato ja nim pojde spac 4 razy robie obchod po pokoju i likwiduje wszystkie rzeczy ktore kotom moglyby sluzyc za zabawki...nawet fotel jest przestawiany...bo inaczej byl wywracany o 4 nad ranem np. :roll: ja niczym maszyna sprzatajaca przed snem..i wtedy cisze i spokoj w nocy mam :D


O, to tak jak ja. Bo potem, jak się dzwoniącej myszki nie chciało szukać wieczorem, to trzeba jej szukać w środku nocy. ;-)
Deli

Deli

 
Posty: 14610
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 150 gości