Alarm odwołany. Bardzo dziękujemy wszystkim!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 05, 2007 11:46

Ta wieksza kolorowa jest niestety, kicią problemową, bo nie sika do kuwety. pojedzie do DT do Krakowa, gdzie dobry czlowiek bedze ja probowal nauczyc tej trudnej sztuki :)
Pozostale zalatwiaja sie do kuwety i sa mile.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro gru 05, 2007 11:53

gosiar pisze: pojedzie do DT do Krakowa, gdzie dobry czlowiek bedze ja probowal nauczyc tej trudnej sztuki :)


Gosia, masz transport do Krakowa?
Jadę w niedzielę jakby co. Pociągiem.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro gru 05, 2007 12:19

O rany!!!! Ariel, juz dzwonie.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro gru 05, 2007 12:56

Tak bym chciała, żeby koty spędziły święta już w swoich domach. Należy im się, a najbardziej przerażające jest to, że one żyjąc w niewielkich klatkach w klinice są teraz dużo bezpieczniejsze i szczęśliwsze niż żyjąc w swoim "domu".

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 05, 2007 13:34

Te malutkie "wiewiórki" Gosiar- Bono i Dolly z tego, co wiem są przekochane.Rozmruczane,miziaste i zawsze razem.Urocze,nie da się myśleć o nich "osobno".Tak się cieszę,że są u niej.

ewar

 
Posty: 56187
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 05, 2007 13:59

Hmm dziewczyny co powiecie na wymyślenie wstępnych imion kotom do adopcji? Może dla burego - Bamburczik? :D To taki ukraiński mruczek ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 05, 2007 14:12

Imie ladne. Aha, sikająca dymna kotka musi wrócić do tej *****, takie podobno byly "warunki" zrzeczenia się pozostałych.
Aha, apel do wszystkich: gdyby ktoś widział żebrającą stauszkę, małą, z kotek pod pachą - rudym - bardzo proszę o telefon. Niestety, okazało się, źe mimo przeszukania mieszkania jeden jakoś "ocalał". Pani ****była z nim widziana wczoraj, żebrała.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro gru 05, 2007 14:19

Rany! Żeby znowu nie narobiła kociego nieszczęscia.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 05, 2007 14:37

Ta kotka i tak jest wysterylizowana, wiec z niej nieszczescia juz nie bedzie. Nie wiem, moze to i dobry pomysl, skoro sprawa moze sie ciagnac tak dlugo, ze koty nigdy nie mialyby uregulowanej sytuacji prawnej. Zdrugiej strony dobija mnie to, ze z taka k***** jeszcze trzeba negocjowac.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro gru 05, 2007 16:20

Nie podoba mi się to.Znowu kotka może być głodzona.Straszne są dylematy kogo poświęcić.Może chociaż podrzucić jej jedzenie? Nie wyrzuci i sama nie zje to może da kotom?Jak myślicie? A właściwie jaka jest ta cała sytuacja prawna?

ewar

 
Posty: 56187
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 05, 2007 16:58

Nikomu się to nie podoba.

I trzymajcie kciuki proszę, możliwe, że jest dom dla buraska. Więcej dowiem się wieczorem i wtedy ewentualnie coś napiszę. Powiem tylko, że byłby to dom, ale buras byłby kotem nie wychodzącym!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 05, 2007 17:59

:ok:! :ok:! :ok:! :ok:! :ok:! :ok:! :ok:! :ok:! :ok:!

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 05, 2007 18:43

Wiem,że chciałabym zbyt wiele,ale słyszałam,że te koty są bardzo ze sobą związane.Podobno są trzymane po dwa w klatkach,bo inaczej płaczą.Możliwe,że tak wspierały się w tym horrorze,że bycie razem daje im poczucie bezpieczeństwa.Może dwupaczek?

ewar

 
Posty: 56187
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 05, 2007 19:56

rozpaczliwe hop!

moka1

 
Posty: 1903
Od: Nie lut 25, 2007 15:48
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro gru 05, 2007 21:55

Bardzo rozpaczliwe. Koty do niedzieli mają zniknąć z lecznicy. Błagam o jakąś akcje mailingową, wstawienie ogłoszeń, co kto daradę zrobić. Sytuacja jest rozpaczliwa.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 24 gości

cron