cudne bure mają domy :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Śro gru 05, 2007 10:08

Amika6 pisze:Ciekawa jestem, który i czym Ci podpadł 8O


z opisu brata wychodzi, ze Tomek N. 8O nastraszyl mi brata tak, ze mlody do mnie dzownil wieczorem, ze mam przyejchac i natychmiast pakowac kota w kaftan, bo bez kaftanu to placz, lament, zgrzytanie zebow i w ogole tragedia... kurde, kot chodzi normalnie, szwow nie zaczepia, nic sobie nie robi, a w kaftanie jest tak agersywny w stosunku do samego siebie, ze oczy sam sobie wydrapie chyba... po cholere wmawia chlopakowi takie rzeczy, ze mlody panikuje...? ggggggggrrrrrrrrrrrr................


Amika6 pisze:Aga, koteczkę musimy jak najszybciej oddzielić od tych cycodojów. Obawiam się, że oni ją tym bardzo męczą.
Porozmawiaj o tym z wetem i opisz problem tutaj, może ktoś mądrzejszy nam doradzi.

ale nie mam jak jej odseparowac... chyba ze ja wezmiesz... bo ja mam deficyt wolnych pomieszczen...
normlanie sie kotka dzis bawila jak moja tam do nich wpadla. ona po prostu potrzebuje swojego domu jak najszybciej... zeby byla dopieszczona... :roll: takie jest moje zdanie. ale do weta dzis wezme i tak, zeby obejrzal.

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Śro gru 05, 2007 10:39

mama007 pisze:
Amika6 pisze:Aga, koteczkę musimy jak najszybciej oddzielić od tych cycodojów. Obawiam się, że oni ją tym bardzo męczą.
Porozmawiaj o tym z wetem i opisz problem tutaj, może ktoś mądrzejszy nam doradzi.

ale nie mam jak jej odseparowac... chyba ze ja wezmiesz... bo ja mam deficyt wolnych pomieszczen...
normlanie sie kotka dzis bawila jak moja tam do nich wpadla. ona po prostu potrzebuje swojego domu jak najszybciej... zeby byla dopieszczona... :roll: takie jest moje zdanie. ale do weta dzis wezme i tak, zeby obejrzal.


Przyznam szczerze, że zaczęłam o tym myśleć. I gdyby nie to, że wracam tak póżno (i puki co nieprędko się to zmieni) pewnie bym zaryzykowała "wojnę domową z TŻ". Tym bardziej, że od niedawna z lokatora u najemcy (tj. u TŻ) awansowałam na współwłaścieciela :twisted:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro gru 05, 2007 10:42

Amika6 pisze:
mama007 pisze:
Amika6 pisze:Aga, koteczkę musimy jak najszybciej oddzielić od tych cycodojów. Obawiam się, że oni ją tym bardzo męczą.
Porozmawiaj o tym z wetem i opisz problem tutaj, może ktoś mądrzejszy nam doradzi.

ale nie mam jak jej odseparowac... chyba ze ja wezmiesz... bo ja mam deficyt wolnych pomieszczen...
normlanie sie kotka dzis bawila jak moja tam do nich wpadla. ona po prostu potrzebuje swojego domu jak najszybciej... zeby byla dopieszczona... :roll: takie jest moje zdanie. ale do weta dzis wezme i tak, zeby obejrzal.


Przyznam szczerze, że zaczęłam o tym myśleć. I gdyby nie to, że wracam tak póżno (i puki co nieprędko się to zmieni) pewnie bym zaryzykowała "wojnę domową z TŻ". Tym bardziej, że od niedawna z lokatora u najemcy (tj. u TŻ) awansowałam na współwłaścieciela :twisted:

Ania a tak wlasciwie o ktorej wracasz i wychodzisz? bo ja wychodze po 6, wracam czescto dopiero kolo 17... wiec nie wiem czy to nie wyjdzie na jedno czy bedzie siedziala sama u mnie, czy u Ciebie...? bo pomysl jest dobry jesli chodzi o odizolowanie od reszty malych...

w piatek bede miala decyzje potencjalnego domku z krakowa, ktory jest zainteresowany wlasnie ta koteczka ...

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Śro gru 05, 2007 11:13

mama007 pisze:
Amika6 pisze:
mama007 pisze:
Amika6 pisze:Aga, koteczkę musimy jak najszybciej oddzielić od tych cycodojów. Obawiam się, że oni ją tym bardzo męczą.
Porozmawiaj o tym z wetem i opisz problem tutaj, może ktoś mądrzejszy nam doradzi.

ale nie mam jak jej odseparowac... chyba ze ja wezmiesz... bo ja mam deficyt wolnych pomieszczen...
normlanie sie kotka dzis bawila jak moja tam do nich wpadla. ona po prostu potrzebuje swojego domu jak najszybciej... zeby byla dopieszczona... :roll: takie jest moje zdanie. ale do weta dzis wezme i tak, zeby obejrzal.


Przyznam szczerze, że zaczęłam o tym myśleć. I gdyby nie to, że wracam tak póżno (i puki co nieprędko się to zmieni) pewnie bym zaryzykowała "wojnę domową z TŻ". Tym bardziej, że od niedawna z lokatora u najemcy (tj. u TŻ) awansowałam na współwłaścieciela :twisted:

Ania a tak wlasciwie o ktorej wracasz i wychodzisz? bo ja wychodze po 6, wracam czescto dopiero kolo 17... wiec nie wiem czy to nie wyjdzie na jedno czy bedzie siedziala sama u mnie, czy u Ciebie...? bo pomysl jest dobry jesli chodzi o odizolowanie od reszty malych...

w piatek bede miala decyzje potencjalnego domku z krakowa, ktory jest zainteresowany wlasnie ta koteczka ...


TŻ to jeden problem. Drugi to Dyzio (6.5 kg), on jest jak słoń w składzie porcelany. Nawet Juśka unika z nim kontaktu, jedynie w ganiankach uczestniczy (podgryzania i innych wspólnych zabaw unika jak ognia przeczekując gdzieś wysoko).
Mnie nie ma od 7 do 19-20 (i tak będzie prawie do kwietnia), a moja łazienka ma 1kw. wolnej powierzchni. Boję się zaryzykować i zostawić takie maleństwo z tym taranem. Najczęściej od 16 jest TŻ, ale na jego pomoc absolutnie nie mogę liczyć :evil: .
Od wczoraj męczę znajomych, czy ktoś nie wziąłby koteczki chociaż na jakiś czas.

Byłoby cudownie, gdyby się udało. Martwię się o nią
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro gru 05, 2007 12:44

mam cicha nadzieje, ze domek w krk wyjdzie...

no ale jak nie to bedziemy kombinowac. jesli ktos ze znajomych by sie zdecydowal to daj znac od razu, dobrze by bylo..

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Śro gru 05, 2007 22:22

Aga, dodaj rano informację w tytule wątku o fotkach (str. 13).
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw gru 06, 2007 12:28

No maluszki, musimy sobie jakoś radzić.

Buraski do góry, może Św. Mikołaj będzie nam życzliwy Obrazek
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw gru 06, 2007 14:58

up na koniec okropnego dnia...

jeszcze jeden taki dzien, a podloze bombe pod zus....

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Czw gru 06, 2007 22:31

Buraski na górę, może ktoś do nas zajrzy.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt gru 07, 2007 8:35

Dobrego dnia Maluszki :lol: . I na górę - Domku szukamy
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt gru 07, 2007 19:12

Maluszki, puki co musimy sami podskakiwać do góry, pomocników niet...

Jest spora nadzieja, że Aga wieczorem wróci na forum i przekaże wieści o maluszkach. Może wtedy ktoś do naszych Burasków zajrzy.
A mnie jest bardzo, bardzo :(

Od 3 dni nawet uśmiechniętej emotki, nikt nam nie prześle. Nie jest łatwo być początkującym, sami na placu boju.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob gru 08, 2007 8:00

Maluszki do góry :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob gru 08, 2007 10:00

Amiko6 - czy maluchy mają aukcję na Allegro? Stamtąd zwykle sporo chętnych jest. No i adopcje.org

Niestety - szukanie domków to dość absorbujące zajęcie...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob gru 08, 2007 11:04

pixie65 pisze:Amiko6 - czy maluchy mają aukcję na Allegro? Stamtąd zwykle sporo chętnych jest. No i adopcje.org

Niestety - szukanie domków to dość absorbujące zajęcie...


Witam Cioteczkę Pixie :lol:

Ten wykaz ogłoszeń dostałam od Agi (22.XI)

http://www.ogloszenia.interpress.net.pl ... burasiatek

http://ogloszenia.adverts.pl/og455786.htm

http://owi.pl/show.php?id=136875

http://www.polskastrefa.eu/ogloszenia/c ... 13341.html

http://koty.euroanimal.eu/ogloszenia.php?nr=4071

http://ofertownia.pl/oferta1069001_czwo ... iatek.html

http://www.dwukropek.pl/0,70610,3051109 ... 1-192.html

do akceptacji na adopcje.org

http://www.adopcje.org/index.php?mod=ac ... ledit=9027

Ja ogłosiłam w lokalnych gazetach i na krakvecie.
Rozesłałam też wici o pomoc wśród znajomych, ale to okres przedświąteczy i chyba co innego mają na głowie.
Próbowałam zrobić też ogłoszenia do rozwieszania, bo te co zrobiła mama007 już nieaktualne. Straciłam kupę czasu zanim doszłam jak wkleić identycznej wielkości fotki (fajnego wspólnego nie mam). Tyle,ze to były te stare fotki i teraz musze zaczynac od nowa. Może wieczorem albo jutro coś wreszcie uda mi się zrobić, bo w tygodniu jak już mogłam usiąść do komp. to mam pustkę w głowie i zasypiałam przy klawiaturze.

Dzięki, że do nas zajrzałaś :D Mam wyrzuty sumienia, że za mało zajmuję się Kociankami i Juśka mi przytyła (a miała schudnąć :( )
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob gru 08, 2007 18:28

Maluszki nie chować się tak daleko :!:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości