


Moja Pani pewnego dnia Odeszła. Nie wiem dokąd, nie zabrała mnie, choć przecież mieliśmy zawsze być razem. Właściwie - nigdzie nie odchodziła, bo przecież jak mogłaby Odejść leżąc w łóżku?
Tak czy inaczej - trafiłem do jej Siostry Bliźniaczki. Pani Alicja jest tak bardzo podobna do Mojej Pani, ale przecież oboje wiemy, że to nie Ona... Pani Alicja też tylko leży w łóżku... Czy i ona Odchodzi?
Pani Alicja ma też córkę - bardzo lubię na nią wskakiwać z rozpędu, ale właśnie za to strasznie na mnie krzyczą - bo ta Córka ma padaczkę i podobno jak ją wystraszę to może też Odejść...
Mam półtora roku, jestem wykastrowany, prawie czarny. Ruchliwy i wesoły, skaczący wesoło po meblach, jak na porządnego kocura przystało. Jestem zdrowy i potrzebuję ruchu i zabawy, chyba mógłbym się zaprzyjaźnić z jakimś kotem, ale mogę też bawić się z kimś z Was, ludzi.
Jestem bardzo ciekawski, u Mojej Pani miałem taki balkonik zabezpieczony częściowo szkłem i teraz też stale próbuję wyjść na balkon tutaj, zobaczycie, że kiedyś uda mi się na tę barierkę wskoczyć


Pani Alicja boi się, że wypadnę, podobno mogę iść tylko do domu z zabezpieczonymi oknami. To jak będę polować? Ech, cóż, znajdę sobie inną zabawę

Jeśli zechcecie dać mi nowy domek - macie dzwonić pod numer 022 833 14 09, do pani Alicji. Wydaje mi sie, że to bardzo pilne... A może ogłosicie mnie w rozmaitych serwisach?
Pozwólcie mi przeżyć szczęśliwe życie ze wspomnieniami o tej, która Odeszła...
Maciuś