Witam!!!
We wtorek miną dwa tygodnie jak Pusiuchna mieszka u mnie w domku!!!
Już się tutaj w miarę zadomowiła , bo na początku to miała straszny stres

, nie mówiąc już o tym co przeżywała przy "pakowaniu z DT".
Staram się jak mogę, żeby dobrze czuła się u mnie w domu. Pusia jest po prostu bardzo, ale to bardzo kochana i na 300% zostaje tu do swojego ostatniego dzionka!!!
Co jeszcze mogę Wam napisać??? Aktualnie daję Pusi czas, żeby poczuła się tutaj na prawdę kochana

uczymy się jeść różnych pyszności - choć to na razie idzie kiepsko - w czwartek pokonałyśmy pół plasterka szyneczki, ale to akurat zupełnie przypadkowo

poza tym wiskas i sucha karma royal i darling.
Największą mordengą Pusi jest codzienne czesanie

chyba nie trzeba sie zastanawiać dlaczego, ale staram się jak mogę - wykorzystując momenty zabawy i jedzenia, wtedy nie ma z tym problemu
W domu Pusia ma już swoje ulubione miejsca - fotel i moją kanapę - na której uwielbia spać, z której obserwuje swoją przyjaciółkę Misię, czyli moją świnkę morską; no i uwielbia też tę kanapę drapać (na razie to jedyny mebel w domu, który ma z Puchną tak bliskie zetknięcia

)
Pod koniec stycznia lub na początku lutego czeka jeszcze Pusię sterylizacja!!!
Na razie tyle!!! Jak coś z chęcią napiszę więcej, bo o Pusi można dużo mówić
Pozdrawiam (także od Pusi)!!!
Ps. Mam zdjęcia Pusi z chęcią bym wrzuciła, ale nie wiem jak

Proszę napiszcie, pomóżcie
