Azyl w Konstancinie potrzebuje wolontariuszy z samochodami, którzy raz lub dwa razy w miesiącu mogliby zabrać azylowego kota do weterynarza. Może ktoś, kto dysponuje samochodem, mógłby raz na jakiś czas wziąć kociaka i przewieźć do weta - chodzi przede wszystkim o kwestię transportu i czasu poświęconego na przejazd i wizytę u weta.
Większość kotów jest leczona przez panią Irenę na miejscu - w Azylu, ale są też koty, które niestety do weta muszą czasem jeździć.