Z BluMką niby OK, ale ja znowu szukam problemow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 02, 2003 8:11

Ufff, dobrze że jest ok :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Sob sie 02, 2003 10:23

Anno, bycie histeryczka to bardzo pozytywny objaw i moze kiedys kotu uratowac zycie, wiec nic sie nie przejmuj :D
Super ze z BluMka wszystko dobrze.

Zazdroszcze wam tej pogody... moze jeszcze sie zalapie jak wroce?

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob sie 02, 2003 10:58

Tja, Szarunia też ostatnio tylko zalega po kątach, najczęściej na regale, bo tam jest trochę przewiewu, rano łaskawie pobawi się trochę myszą, wieczorem coś zje. Te upały wyraźnie męczą i ją.
Deli

Deli

 
Posty: 14571
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Nie sie 03, 2003 7:46

Dzisiaj od rana koty się tłuką po całej chałupie, wiec chyba naprawdę jest w porządku, ale w ramach mojej hiterii pomęczę Was jeszcze trochę. Otóż wczoraj rano zajrzała koleżanka i tradycyjnie próbowała wygłaskac koty. Koty koleżankę znają, przepadają za nią średnio, bo to pani czarnej księżniczki Pretorii, więc na pewno nią pachnie. Budyń dał się pogłaskac, natomiast BluMka jak koleżanka dojechała dłonią do jej biodra zaczęła rozpaczliwie piszczeć i prychać. Potem na mnie też napiszczała.. Ale jak za kilka chwil ochłonęla i ja ją głaskałam - reakcja była zerowa. A wczesniej piszczała jakby ją bolało. Wieczorem sprawdzałam i znowu bez reakcji. Ale to jej poranne piszczenie mnie co nieco zaniepokoiło...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Nie sie 03, 2003 19:00

Ciekawe, dziś TZ ją głaskal po brzuszku, znowu piszczała. Aż się zaniepokoiłam. Ale jakieś dwie godziny później ją dopadłam i dawaj głaskać, po biderkach, po brzuszku, nawet dość niedelikatnie to robiłam.... A tu ani pisku, kicia się wyciąga na całą długość i jeszcze podstawia do głaskania... :? Hym...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Wto sie 05, 2003 12:28

Dziwne...
Mam nadzieję, że to tylko humory, ale obserwujcie.
pozdrowionka!

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 05, 2003 12:44

No ja nie wiem.... Wczoraj znowu ją wygłaskiwałam i znowu bez protestu...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 46 gości