Skarabeuszek czyli Lusia - w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 01, 2007 12:33

Magija pisze:5 kilo to u nas ważą koty średnie :wink:
Nie ma co się oszukiwać, 5 kilo to jest w sam raz.
Przyszła zima przecież :wink:


średnie to brzmi prawie jak szczupłe, a szczupłe brzmi jak chore! Więc spokojnie może Lusia jeszcze przybrać masy, jaka ona mądra, już to wyczuła i dlatego próbuje coś podjeść jeszcze.
A te 5 kg oznacza, że jeszcze mogę Grubego dopaść :roll:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 01, 2007 12:51

jeśli 5kg to jakiego Grubego? Nie Grubego tylko Średniego!
Ty Malati nie masz porównania bo Quazi tylko jeden, to pewnie przesadzasz.
U mnie 10 sztuk to mam większy ogląd sytuacji. Zapewniam z ręka na sercu. 5 kilo to jest Średni kot. 7 kilo to jest Gruby kot :lol:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 01, 2007 12:58

Magijo ale to też zależy od gabarytów kota :roll: jeśli ktoś waży 4 kilo i wygląda tak : http://img70.imageshack.us/my.php?image=imgp3361pv6.jpg
to jak będzie ważyć 5 kilo to prawie jak dla normalnych kotów 7 :D

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 01, 2007 13:05

Malati pisze:Magijo ale to też zależy od gabarytów kota :roll: jeśli ktoś waży 4 kilo i wygląda tak : http://img70.imageshack.us/my.php?image=imgp3361pv6.jpg
to jak będzie ważyć 5 kilo to prawie jak dla normalnych kotów 7 :D


przecież wygląda zupełnie normalnie
idzie zima :lol:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 01, 2007 13:07

Magija pisze:Zapewniam z ręka na sercu. 5 kilo to jest Średni kot. 7 kilo to jest Gruby kot :lol:

Muszę to zdanie doświadczonej (ilościowo :twisted: ) osóbki pokazywać wszystkim tym, którzy nie widziawszy jakiś czas Lusi krzyczą na jej widok: - aleście ja spaśli!
Malati pisze:A te 5 kg oznacza, że jeszcze mogę Grubego dopaść

Jasne, kochanego ciałka nigdy nadmiar :P

A Lusiaczka jest bardzo przystojna.
Mówię Wam, tak lasencja się z niej zrobiła, że sama bym chciała taka być :twisted:
Najfajniejsze ma nogi - długie i prościutkie, i takie...krzepkie udka.
Pusia ma lekko krzywawe te tylne, Malati też coś kiedyś wspominała o krzywiźnie Quazkowych odnóży, więc takie proste się wyróżniają.
Smolik też zauważył że jest na czym oko zawiesić, bo startuje do panny, skacze na nią znienacka, a do Pusi nie ma jakoś pociągu :twisted:
Ja wiedziałam że tak będzie!
Nie mam na razie aparatu, ale jak mi się uda zdobyć choć na chwilę to pokażę jakieś ciekawsze sytuacje.
Apetyt Lusin jest nieprzemijający, to i figurka cały czas pełna, i przy mizianiu jest miło, bo mięciutka i pulchna. :wink:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Sob gru 01, 2007 13:08

Magija pisze:przecież wygląda zupełnie normalnie
idzie zima :lol:



No ja wiem, że wygląda normalnie, bo idzie zima i mu futerko też porosło... ale no to jest troszkę ponad 4 kilo no 4,1 pewnie gdzieś. Jakby utył te 3 kilo to no sama rozumiesz :oops:

W sumie to mam ułatwioną konkurencję z Lusią w klubie brzuchaczy, bo ona potrzebuje więcej zapasów uzupełnić :lol:

Ha! i malwina się wkradła przed moją wypowiedzią. Quazi ma mega krzywe łapolki :D kot krzywołapy jak znalazł. A Lusia to jest cudowna! piękna i BARDZO kobieca! BARDZO! BARDZO!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 01, 2007 13:49

Malati pisze:A Lusia to jest cudowna! piękna i BARDZO kobieca! BARDZO! BARDZO!

Szkoda że nie potrafi tego poczytać :twisted: Może by przestała fuczeć na Smoliczka, i jak stuprocentowa kobieta byłaby bardziej kokieteryjna :P
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Sob gru 01, 2007 18:42

No wiesz, przecież to prawdziwa kobieta, a nie jakaś kura domowa. Prawdziwa kobieta musi fuczeć! A nie jakąś cichą mimozę udawać :twisted:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 02, 2007 14:10

No to powiem, że Lusia jest nieco rozdwojona mentalnie (8O trochę to dziwnie brzmi). No bo dla Smolika jest właśnie fucząca i nieprzystępna (choć coraz mniej stanowczo to wyraża), za to w pobliżu Puśki jest właśnie mimozowata.
Wczoraj korzystając z faktu że Pusia grzeje doopsko na telewizorze, zajęła jej miejscówkę na drapaku. Mówię do tż-ta: zaraz będzie akcja. No i Puśka zlazła z kineskopu, znieruchomiała ze wzrokiem wbitym w Lusię. I wystarczyło; Lusia w pośpiechu się ewakuowała do drugiego pokoju.
A dziś to już zrobiła świństwo, bo Lusia chciała się wysikać w kuwecie, której przeważnie używa Puśka. Na to Pusion podeszła i zamachnęła się łapskiem. Lusia znów musiała opuszczać pozycję.
Puśka wyraźnie daje jej odczuć, że niektóre przedmioty są absolutnie prywatną jej własnością :twisted:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Nie gru 02, 2007 15:04

Pusia umie pokazać kto w domu rządzi. Cudna dziewczynka, a Lusia idealnie wpasowywuje się w panujące wokół układy.. Malwino a co do tych kuwet to ja mam takie nieśmiałe pytanie ile macie ich w domu?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 02, 2007 18:00

Malati pisze:Malwino a co do tych kuwet to ja mam takie nieśmiałe pytanie ile macie ich w domu?

"Czynne" trzy, a jeszcze na strychu jedna awaryjna, ale słyszałam teorię, że ma być wg wzoru:
U=K+1
gdzie
U=ilość kuwet czyli ubikacji
K=ilość kotów
1 to jeden Obrazek
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pon gru 03, 2007 10:22

malwina pisze:
Malati pisze:Malwino a co do tych kuwet to ja mam takie nieśmiałe pytanie ile macie ich w domu?

"Czynne" trzy, a jeszcze na strychu jedna awaryjna, ale słyszałam teorię, że ma być wg wzoru:
U=K+1
gdzie
U=ilość kuwet czyli ubikacji
K=ilość kotów
1 to jeden Obrazek



8O 8O 8O 8O

No to powinnam obecnie mieć ... 5 :!:
Dobra, niech będzie :evil:
wrócę z pracy to wywale wersalke, bo miejsce kuwet zajmuje :wink:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon gru 03, 2007 10:56

marcjannakape pisze:No to powinnam obecnie mieć ... 5 :!:
Dobra, niech będzie :evil:
wrócę z pracy to wywale wersalke, bo miejsce kuwet zajmuje :wink:

Jeszcze przemyśl z tą wersalką...
No bo gdzie kotecki będą odpoczywać??? Obrazek :twisted:

A z kuwetami to nie moja teoria, choć przy dwóch kotach można zastosować, ale pięć kuwet też mi sobie trudno wyobrazić, zwłaszcza w niektórych mieszkankach :roll:
Ale z drugiej strony...wyobraź sobie koty, które nie życzą sobie mieć współsikaczy i uznają tylko prywatne toalety :wink:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pon gru 03, 2007 16:01

Takie 5 kuwet w domu to by było całkiem ciekawe... zwłaszcza nocą jakby się chciało pójść gdzieś bez zapalania światła, albo przy zwykłym zaspaniu. Tor z przeszkodami gratis. A poważnie to nawet w dużym domu stłoczone na małej powierzchni kuwety takie nie wyglądałyby zachęcająco. Chyba, że jakoś po całym domu rozsiane, ale co wtedy jak na przykład tylko jeden pokój byłby uznawany za wiecie co :roll:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 03, 2007 19:59

marcjannakape pisze:
No to powinnam obecnie mieć ... 5 :!:
Dobra, niech będzie :evil:
wrócę z pracy to wywale wersalke, bo miejsce kuwet zajmuje :wink:


dziewczyny, przestańcie, bo Magija wpadnie w rozpacz - tym sposobem to ona powinna mieć ich.. hm... w chwili obecnej chyba 11? albo 12? w każdym razie liczbę dwucyfrową :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 359 gości