Zowisia pisze:
Koty oczywiscie szaleja, pileczki, chrupki, groszek ptysiowy (polecam,
doskonala zabawka - w dodatku jadalna), napadanie wzajemne, gonitwy i ucieczki przed Misia.zo
to musi fantastycvznie wyglądać
WielKoty uciekające przed Tym czarnym kłębuszkiem
wyobrazilam sobie wlasnie takie słodkie diabliki jakie w oczkach mają niektóre kociaczki dostające małpiego rozumu i zaczynające biegać po meblach, ścianach, sufitach
i widzę małą Misię lecącą i ślizgającą sie na podłodze w pogoni za Wielką Zwierzyną
uwielbiam takie scenki
u mnie było: pies napadający koty
latający od pokoju do przedpokoju zatrzymujący sie na drzwiach i spowrotem
do tego kot który podwinął sie pod
tor przelotu
i drugi kot który skądś gdzieś spadała na psa
i no i jeszcze zwykle do tego jakiś misiek, który psi trzymał w paszczy i nim rzucał w powietrze (a miś trafiał jak miałaś pecha w twoją twarz

)
wariatkowo
szkoda ze teraz Kajowi i mi pozostał tylko ten miś...
na takie przedstawienie to nawet tv odchodził w odstawkę
a Misia duza sie zrobiła
i na prawdę wyładniała
gorące pozdrowienia
i u nas już śnieg leżał cały dzień
tylko teraz pod wieczór deszcz go roztopił
Aia