Śmierć w szambie-Skarpetek ma dom!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 29, 2007 11:37

o kurcze, a czy ona u niego nie może poczekac na miejsce? i czemu tak nagle? przecież ciachnięta będzie?

aania

 
Posty: 3270
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Czw lis 29, 2007 13:44

powiedzialam że bedę jej szukać domu, ale że bedzie ciężko i że raczej po 10 -14 dniach pobytu w lecznicy wróci do niego...
najwyzej potem bedę jej nadal czegoś szukać...


tak, pisalam że ona musi tam wrócić bo gość weźmie nasteonego kota na myszy, ale nie wiedzialam że są tam dwa inne koty-te z wiosennego miotu...
wiec fajnie by było znalesc dom tej burasce, tamte dziukuski wykastrować i niech tam zyją...mają szopkę z sianek i jedzenie..wiec nie najgorzej by się mialy...

dzis z nim pogadam na spokojnie jak do niego pojadę...
mam nadzieje że już połapie kociaczki..
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lis 29, 2007 18:50

berni i co? bo mnie zeżre zaraz

aania

 
Posty: 3270
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Czw lis 29, 2007 23:09

nie mam juz sił dzisiaj nic pisać..

powiem tylko że mam 3 kociaki w klatce w pokoju obok a ich matka jest juz w lecznicy, bedzie kastrowana w przyszłym tygodniu..
niestety to jedyne dobre wiesci...są jeszcze :( złe i bardzo złe...

ale o tym jutro...

oto dzisiejsze uratowane maluszki, któremiały szcescie i nie skonczyły w szambie :( wszytskie to chyba chłopaki :roll:

Obrazek ten jest super, czarny ale cały pokryty dłygim srebnym włosem..oswojony, bawił sie ze mną w łapki...jeszcze dzien dwa i bedzie mruczał.

Obrazek najwieksze stajhałło i syczek z całej ekipy. Jednoczesnie najmniejszy i najbardziej sie o niego martwie. jako jedyny ma podwyzszoną temp. i ogromny brzuch :( :(

i takie cudo, chyba wiem o które bedzie wojna 8)
Obrazek
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt lis 30, 2007 1:25

kociuszki przepiękne :1luvu:
Tylko jak się tu cieszyć jak jutro napiszesz to o czym nikt z nas pewnie nie chciałby w ogóle czytać :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 30, 2007 8:45

kiedy mysle o wczorajszej rozmowie z gosciem w srodku sie mi wszytsko wywraca z nerwów

na dzien dobry gosci odmówił wydania kotki...mówiac ze on sam kiedys zawiezie ją na zabieg :evil:
potem wykrecał się od tej stowy którą mi obiecał dac...
mówiąc ze to za drogo, że śrut jest tanszy i że on sam zadba o to zeby liczebnosc kotów zlikwidować...i że nie bedzie na "jakies popier...koty, nawet k..złotówki dawał' :roll:

ostatecznie kociaki i kotka pojechały ze mną (100 zł też + 10 na paliwo )...i to jedyna dobra wiadomość...


u gościa zostały dwa kociaki z wiosennego miotu-kompletnie dziczki, płci nieznanej...po kastracji (na nasz koszt :( ) moga tam wrócić..."żarcie dostaną"

i dwa maluszki takie 4 miesieczne-tez dziczki...sliczne, z okrągłymi łepkami, oczetami jak złotowki . Cuda.
je trzeba zabrać...
facet powiedział że on "nie bedzie robił na jakies k..popier...koty" i jesli ich nie zabiorę, zrobi z nimi po swojemu porzadek....

ratunku!!!!!!!!
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt lis 30, 2007 8:55

:evil:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 30, 2007 9:21

co za skurczybyk


leśniczy??? dla mnie taki zawód to miłość do przyrody, do fauny i flory. Bez wzgledu czy to jelen, niedziedź czy kot.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt lis 30, 2007 9:53

berni powiedz mu, że zabierzesz. to tylko kwestia czasu. na razie te tzy wypłoszki do mnie a ja będę płakać mojemu TŻ w mankiet.

aania

 
Posty: 3270
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pt lis 30, 2007 10:06

aania pisze:berni powiedz mu, że zabierzesz. to tylko kwestia czasu. na razie te tzy wypłoszki do mnie a ja będę płakać mojemu TŻ w mankiet.

Jakby takie kudłate trafiło do mnie to bym już nie oddała :wink: (mam przez to pieczarkę Kaśkę choć jest kudłata inaczej).
Podbijam.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 30, 2007 10:15

aania

 
Posty: 3270
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pt lis 30, 2007 10:17

ja bym też nie oddała, ale będę musiała :lol:

aania

 
Posty: 3270
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pt lis 30, 2007 10:50

Obrazek

maluszek jest piekny, wetki w lecznicy w pierwszej w piwreszej chwili 8O masz norweskeigo leśnego???
leśny to on jest
ale bystrzanski a nie norweski :twisted:

futerko ma bardzo zaniedbane, skołodunione, nieczesana a sam sobie z pielegnącją nie radzi. Dzisiaj go troszkę wyczeszę, tzn spróbuje bo nigdy nie mialam czegoś tak puchatego w domu.
wszytskie są bardzo zarobaczone, dałam im wczoraj połowę dawki pyrantelum...dzisiaj ten najmniejszy najsyczniejszy zrobił qooope z niezywą glistą i jakims papierem :evil: (pewnie z pasztetowej opakowanie :evil: :evil: )

One wsystkie tsi są bardzo madre.
Odrazu wszytsko siooo i kupki lądują w kuwetce z drewnianym żwirekim :D :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt lis 30, 2007 10:58

też takie skojarzenie miałam :D a ja jestem w norwegach zakochana całkiem

aania

 
Posty: 3270
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pt lis 30, 2007 11:13

Jak się domyslam nikt nie może potwierdzić, że te poprzednie mioty zostały utopione w szambie? Przed sądem nie byłoby szans go udupić... Zresztą nasze prawo jest świetne bo kary sa niewielkie a nagimnastykować sie trzeba za trzech. Skutek byłby taki ,że facet na odczepnego grzywnę zapłaci, a następne zwierzęta uciszy tak zeby nikt nie widział. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest pokastrowanie kociej populacji i chyba na to trzeba postawić. Jeśli zdecydujecie się na takie rozwiązanie dajcie znać na forum. Ja niewiele mogę pomóc, ale parę groszy prześlę i myślę, że inni też się dołączą bo to po prostu horror! Już nie jest istotne to, że facet wyjdzie z tego obronną ręką byleby koty przez tego ...............(dowolny wulgaryzm) nie cierpiały. To pewnie taki typ co kalekie noworodki też by uciszył bo po co takie niedoróbki mają żyć... :evil:

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości