Tak, Amor jest pięknym kocurem, takim dostojnym, dumnym i bardzo, bardzo kochanym.
A Wenus, jak to Wenus, miziać, miziać i jeszcze raz miziać. Panna zaglądała mi wczoraj głęboko w oczy

Stojąc na półce oparła się łapkami przednimi o moje ramiona i wsadziła mi nos w nos oraz głęboko spojrzała mi w oczy

Oczy były radosne i pełne nadziei, jakby mówiła "Wiem, że znajdziesz nam dom, taki prawdziwy"

A co ja mogłam powiedzieć? Że się postaram, tylko tyle mogę obiecać.
Koty są już odrobaczone i zaszczepione. Czekają teraz na zabieg.
Tak się Wenus miziała z półeczką


Amor spokojnie siedział w koszyku i rozmyślał, może też o tym, o czym mówiła mi Wenus?
